W czwartek wzrosła liczba zakażonych koronawirusem górników z kopalń Murcki-Staszic w Katowicach i Sośnica w Gliwicach. Nie zmieniła się liczba chorych w rybnickiej kopalni Jankowice, która jednak pozostaje największym ogniskiem SARS-CoV-2 w górnictwie.
W całej Polskiej Grupie Górniczej (PGG), do której należą kopalnie, obecność koronawirusa potwierdzono u 384 pracowników – to 17 przypadków więcej niż w środę. Kwarantanną objęto 1516 osób.
Jak poinformował w czwartek rano w RMF FM wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, łącznie w kopalniach czterech spółek węglowych (PGG, JSW, Węglokoks Kraj i Tauron Wydobycie) zakażenie potwierdzono dotąd u 481 osób. Najwięcej zakażeń przypada na zatrudniającą ok. 41 tys. osób Polską Grupę Górniczą.
Rzecznik PGG Tomasz Głogowski podał, że w rybnickiej kopalni Jankowice (część kopalni ROW) potwierdzono dotąd 204 przypadki zakażenia, w kopalni Murcki-Staszic 111 (w środę było to 105 przypadków), a w kopalni Sośnica 64 (wobec 53 potwierdzonych przypadków do środy).
Od blisko dwóch tygodni kopalnie Jankowice i Murcki-Staszic, gdzie potwierdzono najwięcej zakażeń, nie wydobywają węgla. Od środy wydobycie wstrzymała także gliwicka kopalnia Sośnica. Kopalnie mają wznowić wydobycie w najbliższy poniedziałek, ale termin przywrócenia normalnej pracy już raz przełożono.
Oprócz górników z kopalń Jankowice, Murcki-Staszic i Sośnica, chorzy są także trzej górnicy z kopalni Marcel w Radlinie. Ponadto w PGG potwierdzono jeden przypadek zachorowania w Zakładzie Górniczych Robót Inwestycyjnych oraz jeden z kopalni Bielszowice – części kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej.
Przedstawiciele PGG deklarują, że dokłada ona starań, by osoby na kwarantannie zostały poddane testom na obecność SARS-CoV-2.
W związku m.in. z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w kopalniach i wśród rodzin górników, w środę na Śląsk przyjechał główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas. Podczas popołudniowego briefingu prasowego poinformował m.in. o podjętej wspólnie z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim decyzji o – jak mówił – „zwiększeniu wolumenu badań mieszkańców Śląska”.
„Będą to bardzo duże badania przesiewowe, które rozpoczynamy od jutra. Przesiew będzie polegał na tym, że w różnych miejscach ponad 1 tys. próbek będzie pobieranych. One będą wywożone poza województwo – tam, gdzie jest potencjał do ich badania, żeby nie ograniczać normalnej pracy woj. śląskiego. Będzie to przez kilka najbliższych dni kilka tysięcy testów przewiezionych do innych części Polski do różnych laboratoriów, które wykonują taką diagnostykę” – powiedział w środę Pinkas.
W czwartek badania przesiewowe rozpoczęto już w Bytomiu, gdzie znajduje się należąca do spółki Węglokoks Kraj kopalnia Bobrek Piekary – wcześniej wśród jej załogi potwierdzono ponad 50 przypadków zarażenia. W czwartek i piątek ma być pobranych łącznie nawet 400 próbek do przetestowania.
Koronawirusa potwierdzono również u blisko 25 górników z kopalni Pniówek w Jastrzębskiej Spółce Węglowej oraz jednego górnika z małopolskiej kopalni Janina, należącej do spółki Tauron Wydobycie.
Według przekazanych w czwartek rano danych sanepidu, w woj. śląskim zakażenie koronawirusem potwierdzono dotąd łącznie u 3025 osób. Poinformowano o 78 nowych przypadkach infekcji. Od początku epidemii w regionie zmarło 138 chorych, a 666 osób wyzdrowiało. Hospitalizowanych z powodu podejrzenia lub zakażenia koronawirusem jest w regionie 440 osób. Pod kątem obecności koronawirusa przebadano łącznie ponad 36,5 tys. próbek, z czego blisko 1,5 tys. minionej doby.