Kolejne zakażenia koronawirusem w ostrowieckim szpitalu. Potwierdzonymi danymi podzieliła się dzisiaj dyrekcja szpitala. Łącznie na II oddziale wewnętrznym przebywało 15 osób zakażonych.
Jak informuje dyrektor ds. lecznictwa dr Adam Karolik, osoby zakażone są transportowane do Starachowic. Łącznie, wraz z chorymi ze stacji dializ, w szpitalu w ostatnich dniach potwierdzono 18 zakażeń COVID-19.
– Zaledwie jedna osoba demonstruje objawy kliniczne – mówi Adam Karolik i dodaje, że to pokazuje, z jak podstępną chorobą mamy do czynienia.
W ciągu kilku dni sytuacja w ostrowieckiej lecznicy zmieniła się o 180 stopni. Jeszcze w ubiegłym tygodniu dyrekcja szpitala cieszyła się, że żaden oddział nie jest zamknięty, bo nie ma ogniska zakażenia. Teraz już jest. W szpitalu w tej chwili zamknięte są dwa oddziały – chirurgii i wewnętrzny II. Niemal cała kadra tych oddziałów jest na kwarantannie. To około 20 lekarzy i około 50 pielęgniarek.
Sprawiło to, że brakuje lekarzy, dlatego dyrekcja szpitala dzisiaj wystosowała ważny apel do wojewody świętokrzyskiego o przekierowanie lekarzy z innych szpitali do Ostrowca.
– Mamy wyłączonych kilku neurologów, podobnie jest z anestezjologami. Udział lekarzy w zabiegach operacyjnych czy diagnostycznych u takich pacjentów często wyłącza nam medyków z innych odcinków – mówi Adam Karolik.
Jak informuje dyrektor Andrzej Gruza, ta sytuacja negatywnie wpływa m.in. na pracę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Dużą bolączką jest brak chirurgów ogólnych, co uniemożliwia pomoc niektórym pacjentom. Apeluje o pomoc do wojewody, ale także o wyrozumiałość pogotowia.
– Aby nie przywozić do nas pacjentów, którzy mają problemy ogólnochirurgiczne, bo tacy pacjenci nie będą mogli u nas być zaopatrzeni – wyjaśnia Andrzej Gruza.
Dyrekcja szpitala planuje uruchomienie dwóch zamkniętych oddziałów na weekend, jednak to będzie zależało od wyników badań kadry medycznej, która przebywa na kwarantannie.