– Czujemy moc bieli i czerwieni, bo to kolory, które wrosły w pejzaż naszej Ojczyzny – mówił wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz, podczas uroczystości Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, jakie odbyły się w Kielcach.
Rozpoczęły się o godzinie 11.30 przy kościele św. Franciszka z Asyżu w Kielcach. Na ścianie świątyni znajduje się pamiątkowa tablica, poświęcona parlamentarzystom Ziemi Małopolskiej, dzięki którym także 7 lutego 1831 roku ustanowiono barwy narodowe – biel i amarant.
Jak mówił wojewoda Zbigniew Koniusz, wtedy właśnie te barwy zaistniały oficjalnie jako wyraz naszego patriotyzmu.
– Dzisiaj w dobie epidemii należy się gromadzić przy tych barwach. Zawsze trudne czasy łączą naród. Biało-czerwona niesie w sobie wiele wspaniałych, ale też trudnych przeżyć. Warto dziś być w tym miejscu, podkreślać, że my kielczanie, my społeczeństwo świętokrzyskie jesteśmy dumni z tych barw – podkreślił.
Biorący udział w uroczystości poseł Krzysztof Lipiec zaznaczył, że barwy narodowe towarzyszyły Polakom na przestrzeni naszych dziejów.
– To pod tymi barwami na sztandarach, proporcach nasi przodkowie walczyli „o naszą i waszą wolność”. Pod tymi barwami zawsze zdawaliśmy egzamin z patriotyzmu, nawet w tych najtrudniejszych czasach. Dzisiaj trzeba przypominać Polsce i światu, że Polska jako naród pod biało-czerwonym sztandarem dumnie idzie przez świat z podniesioną głową, a te barwy zaświadczają o naszej narodowej tożsamości i przynależności do cywilizowanego, chrześcijańskiego świata – dodał.
Senator Krzysztof Słoń zauważył, że symbole Polski jednoczyły i wciąż jednoczą pokolenia, ale też Polaków rozsianych po świecie. Nawiązał tym samym do obchodzonego także dziś Dnia Polonii i Polaków za Granicą.
– Dziś jest szczególne święto, bo przypominamy, że naszym godłem jest biały orzeł w koronie, na czerwonym tle, że naszym hymnem jest „Mazurek Dąbrowskiego”, a barwami narodowymi biel i czerwień. To wszystko przejęliśmy po naszych ojcach i razem z tymi milionami Polaków, rozsianymi po całym świcie od pokoleń, wspominamy to, co do wieków konstytuuje nas jako naród, naszą Ojczyznę, świadczy o tym, że jest niepodległa. Radość z tego, że mamy takie insygnia, powinna towarzyszyć nam i każdemu następnemu pokoleniu, bo to jest coś, co scala pokolenia, daje poczucie jedności w tych czasach, kiedy jej tak bardzo potrzeba – powiedział.
Na szacunek do barw narodowych zwrócił uwagę prezydent Kielc, Bogdan Wenta.
– Wiem, co znaczy walczyć dla tych barw, jako sportowiec. Wiem ile one znaczą. Dlatego żałuję, że niektórzy kibice umieszczają na nich różnego rodzaju napisy. Każdy z nas powinien do tych symboli podchodzić z największym szacunkiem, bo to jest największa wartość, za którą nasi przodkowie oddawali życie – dodał.
Tomasz Jamka, członek zarządu województwa świętokrzyskiego stwierdził, że tegoroczne obchody Dnia Flagi, ze względu na pandemię koronawirusa mają skromny przebieg.
– Ważne jest jednak to, że wielu z nas wiesza flagi na balkonach, przed swoimi domami. To jest niezwykle ważny gest – przyznał.
W południe na maszt przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim została wciągnięta flaga Rzeczpospolitej Polskiej. Podczas uroczystości obecne były poczty sztandarowe Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13 Pułku Ułanów Wileńskich. Jego chorąży, Mariusz Kowalski przypomniał historię i znaczenie polskich barw narodowych.
W wydarzeniu uczestniczyli przedstawicie władz województwa, miasta i powiatu. Pojawili się również parlamentarzyści, ale głos zabrał tylko wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz. Mówił, że to trudny rok dla Polski, ale biało-czerwona flaga znów załopotała.
– Ona była z nami przez stulecia i nigdy nas nie zawiodła. Te kolory w cudowny sposób łączyły i łączą naród. Czujemy moc bieli i czerwieni, bo to kolory, które wrosły w pejzaż naszej Ojczyzny – mówił.
Podczas wciągania flagi na maszt został odegrany Hymn Polski.