– To może oznaczać koniec piłkarskiej drużyny Wisły Sandomierz – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce prezes klubu Sebastian Wieczorek, komentując doniesienia z ratusza mówiące o tym, że burmistrz chce rozwiązać umowy ze wszystkimi stowarzyszeniami, z którymi miasto podpisało umowy na działalność kulturalną, edukacyjną, rekreacyjną i sportową na bieżący rok. Kwota dotacji miała wynieść w sumie 2 mln zł.
– Budżet naszej drużyny w 90 proc. opiera się na dotacji z miasta. Prywatni sponsorzy wpłacają niezbyt duże kwoty. Gdy nie dostaniemy wsparcia z gminnej kasy nie mamy szans, żeby przystąpić do rozgrywek w przyszłym sezonie, a nadal nie wiadomo co z obecnym – podkreśla Sebastian Wieczorek.
Piłkarze Wisły Sandomierz po 19. kolejkach zajmują 11. miejsce w tabeli III ligi, mając 9 punktów przewagi nad strefą spadkową. Do 11 maja ma zostać podjęta decyzja, czy obecny sezon zostanie dokończony. Do rozegrania pozostaje piętnaście kolejek.
Przypomnijmy, trzy dni temu burmistrz Sandomierza Marcin Marzec powiedział na antenie Radia Kielce: – Gdyby nie doszło do epidemii to w sposób normalny realizowalibyśmy tę współpracę. Natomiast obecnie sami jesteśmy postawieni pod kreską. Nie mamy tych pieniędzy w budżecie i nie będziemy ich mieć. Ponadto nie mamy możliwości prawnych, aby teraz przekazać dotacje stowarzyszeniom. Do końca czerwca odwołane są wszystkie wydarzenia w Sandomierzu. Ustawa o finansach publicznych nie pozwala wydatkować środków publicznych na zadania, które nie są realizowane.
Marcin Marzec dodał, że liczy na zrozumienie ze strony stowarzyszeń, ponieważ sytuacja jest wyjątkowa i anormalna.