Urząd miasta zakupił za 520 tys. zł 100 tys. maseczek dla mieszkańców i 30 tys. dla służb. Okazuje się, że część z nich, która trafiła do skrzynek pocztowych mieszkańców, została skradziona.
– Nieuczciwe osoby wyjmują maseczki ze skrzynek – zwłaszcza tam, gdzie są pełne. W jednym z bloków przy ulicy Karłowicza skradziono wszystkie maseczki – powiedział Robert Grabowski, rzecznik urzędu miasta.
W tym tygodniu do mieszkańców powinna trafić ostatnia partia maseczek.
– Dziś, jutro i pojutrze będzie rozniesionych kolejne 30 tys. sztuk. Do środy wszyscy mieszkańcy powinni je otrzymać. Do każdej skrzynki pocztowej trafią po dwie maseczki – dodał Grabowski.