Katolicy obchodzą dziś Święto Miłosierdzia. Kończy ono oktawę Świąt Zmartwychwstania.
Niedzielę Miłosierdzia Bożego w 1995 roku dla wszystkich diecezji w Polsce wprowadził Jan Paweł II. Było to wypełnienie próśb Jezusa, które w objawieniach miała otrzymywać święta siostra Faustyna. 5 lat później, w dniu kanonizacji polskiej zakonnicy, papież wprowadził to święto dla całego Kościoła.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik zachęca do tego, by w Święto Miłosierdzia o godzinie 15.00 pomodlić się Koronką do Bożego Miłosierdzia w intencji ustania epidemii.
Dzisiejsza niedziela to ostatni dzień, w którym w kościołach w Polsce obowiązuje ograniczenie liczby osób do pięciu plus kapłani. Od poniedziałku, zgodnie z nowymi zaleceniami władz państwowych, w świątyni będzie mogła przebywać jedna osoba na 15 metrów kwadratowych powierzchni. Każda parafia obliczenia podaje dziś podczas ogłoszeń.
Na przykład w kieleckiej katedrze od poniedziałku jednocześnie będzie mogło się modlić 80 osób, a w kościele braci kapucynów pw. św. Franciszka z Asyżu – 55. Z kolei w sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Piekoszowie we mszy świętej będzie mogło uczestniczyć 30 wiernych.
Warto też przypomnieć, że od 16 kwietnia wierni przebywający w kościołach muszą zakrywać usta i nos. Maseczkę mogą odsunąć jedynie w momencie przyjmowania Komunii Świętej. Zalecenie zakrywania ust i nosa nie obowiązuje kapłana sprawującego liturgię.