Stworzyli go naukowcy z Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu. Firma z Radomia wytwarza właśnie pilotażową serię testów.
W przyszłym tygodniu pierwsze zestawy do badań próbek pobranych od pacjentów trafią do laboratoriów i szpitali wskazanych przez Ministerstwo Zdrowia – mówi założyciel radomskiej firmy Medicofarma Cezary Kilczewski.
Finalnie powstaje 6 do 8 malutkich probóweczek, w których są różne substancje i te substancje są pakowane w kartonik i odpowiednio zamrożone do minus 20 stopni – w takiej postaci będą trafiać do Sanepidu czy do szpitali. W zależności od tego, czy jest to wersja bardziej pełna, jeśli chodzi o wszystkie części diagnostyczne czy też taka podstawowa, to w takich wersjach bardziej pełnych, to co najmniej 20 tysięcy testów tygodniowo może być dostarczanych.
W przypadku wersji podstawowej tych testów z linii produkcyjnej może zejść co najmniej 400 tysięcy tygodniowo. Ministerstwo zdrowia zamówiło na razie 150 tysięcy testów w obu wersjach. Będą gotowe w ciągu pięciu tygodni.
Zaletą testu jest to, że od razu pokazuje, czy materiał do badań został prawidłowo pobrany – mówi założyciel radomskiej firmy Cezary Kilczewski.
To jest polski test. Powstał w Poznaniu. Z racji tego, że jest to polski test, robią go polskie firmy, to priorytetem jest rynek polski. Jakiekolwiek sprzedaże za granicę będą możliwe tylko i wyłącznie w takim przypadku, kiedy popyt krajowy będzie zabezpieczony w stu procentach.
Komponenty do produkcji testów dostarczają polskie firmy. Firma z Radomia jest w stanie nawet dwukrotnie zwiększyć produkcję. Test jest kilkukrotnie tańszy niż te kupowane do tej pory za granicą.