Chodzi o bezpieczeństwo personelu i pozostałych pacjentów. Szpital pobiera wymazy i wysyła do laboratorium w Poznaniu.
– Robimy wszystko, by wyniki były znane jeszcze przed zabiegami – mówi dyrektor szpitala dr Tomasz Karmiński.
Już był taki okres, że starczyły 24 godziny na otrzymaniu wyników, teraz musimy czekać prawie trzy dni. Wszystko zależy od tego, czy można poczekać z zabiegiem czy zabieg musi być już wykonany. To są indywidualne decyzje. Jeżeli zabieg nie może poczekać, wykonujemy go przy odpowiednim zabezpieczeniu. Pacjenci czekający na zabiegi są rozśrodkowani, leżą w osobnych salach. Bardzo nam teraz potrzeba takiego podejścia zdroworozsądkowego, żeby nie stało się tak, że tak bardzo zajmiemy się jednym wirusem, a przecież pacjenci chorują również na inne choroby, które nie mogą czekać.
Oddział położniczy szpitala w Lesznie apeluje do wszystkich kobiet, u których zalecono zakończenie ciąży cesarskim cięciem oraz wywołaniem porodu, aby na kilka dni przed planowanym zabiegiem zgłosiły się do poradni przyszpitalnej, gdzie pobrany zostanie wymaz do testu na obecność koronawirusa.