Pandemia koronawirusa czasem żniw dla lombardów i parabanków. Podczas, gdy niemal wszystkie branże notują coraz większe straty, kredytodawcy cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Osoby, które chcą zapewnić sobie stabilność finansową w tym trudnym czasie, mogą decydować się na pożyczkę. Na co zwrócić szczególną uwagę, by była dla nas korzystna? Zapytaliśmy eksperta.
– Przede wszystkim na chłodno przekalkulujmy nasze domowe budżety. Taka pożyczka powinna być brana tylko w ostateczności – mówi Izabela Dąbrowska-Antoniak z Biura Rzecznika Finansowego. – Pożyczka zawsze wiązała będzie się z określonym kosztem i będziemy musieli ją za jakiś czas zwrócić. Jeżeli weźmiemy pożyczkę na 3 miesiące, za 3 miesiące będziemy mieli kredyt do spłaty i nadal, być może, jakieś trudności związane z utratą pracy czy innego dochodu, który do tej pory był dla nas dostępny – tłumaczy.
– Przy niektórych umowach powinniśmy zachować szczególnie wielką ostrożność – dodaje Dąbrowska-Antoniak. – Bardzo bym odradzała zawieranie jakichkolwiek pożyczek z przywłaszczeniem mieszkania, zabezpieczeniem mieszkania. Są to bardzo ryzykowne umowy i tutaj polecałabym daleko posuniętą ostrożność – zaznacza.
Na rynku nie brakuje ofert, w ramach których możemy stracić jeszcze więcej niż mieliśmy. To przede wszystkim niesprawdzone parabanki czy lombardy. Bardzo często możemy je znaleźć jako szybkie kredyty przez internet. W takiej sytuacji przed zawarciem umowy poprośmy o możliwość jej dokładnego przejrzenia.
Specjaliści dodają, że zanim podejmiemy szybki kredyt, najpierw dokładnie przejrzyjmy oferty innych instytucji, a także zapoznajmy się szczegółowo z podpisywaną umową.
– Zwróćmy wtedy szczególną uwagę na zawarte tam koszty – mówi Izabela Dąbrowska-Antoniak. – W przypadku takich krótkich pożyczek na okres, załóżmy, do roku, warto zwracać uwagę na kwotę udzielonego kredytu i łączną kwotę do zapłaty. Powyżej roku, czyli np. na 3 lata, zwracajmy uwagę jeszcze na taką wartość, jak rzeczywista roczna stopa oprocentowania. Bardzo często w umowach jest zapisana skrótowo jako RRSO. Ona daje nam informację o koszcie – wyjaśnia.