Rowery miejskie zakazane, elektryczne hulajnogi nie. Na ulicach Warszawy nadal można wypożyczyć jednoślady oferowane przez prywatne firmy. Nie objęło je ubiegłotygodniowe rozporządzenie premiera. Co więcej – w dniu ogłoszenia restrykcji – na ulicach pojawiły się hulajnogi kolejnej, szóstej już firmy.
Rząd zakazał od 1 kwietnia wypożyczania rowerów miejskich, by ograniczyć korzystanie z nich w celach rekreacyjnych, a z taką decyzją nie zgadza się stołeczny Zarząd Dróg Miejskich, który zwrócił się z pismem o jej anulowanie.
– Rząd nie zakazał jazdy prywatnym rowerem do pracy czy sklepu, a każda taka osoba to jeden pasażer mniej w autobusie czy tramwaju – mówi rzecznik ZDM-u Jakub Dybalski. – Rowery Veturilo jeszcze w marcu, gdy można było z nich korzystać, były regularnie dezynfekowane. Pracownicy Nextbike czyścili kierownice, siodełka, linki z kodem, ekrany dotykowe w terminalach stacji – dodaje.
Z podobnym apelem do premiera zwróciła się Unia Metropolii Polskich. Na razie nie otrzymała odpowiedzi ze strony Kancelarii Premiera.
Z danych firmy Nextibike wynika, że aż 80 procent wypożyczeń Veturilo trwa poniżej 20 minut, więc nie są to raczej jazdy w celach rekreacyjnych. W dodatku 90 procent wypożyczeń odbywa się przez aplikację.