– Wszyscy są zdrowi i zadowoleni, że to już koniec – powiedział prezes Polskiego Związku Bokserskiego, kielczanin Grzegorz Nowaczek, po ostatnim dniu przymusowej kwarantanny. Była nią objęta całą ekipa „biało–czerwonych”, która uczestniczyła w kwalifikacjach olimpijskich w Londynie.
Zmagania w Wielkiej Brytanii rozpoczęto 14 marca, choć na świecie walczono już z pandemią koronawirusa. Ostatecznie, rywalizację z udziałem 350 pięściarzy i pięściarek przerwano po trzech dniach. W stolicy Anglii o olimpijskie paszporty walczyli m.in. Sandra Drabik z SK Kickboxing Kielce i Mateusz Masternak z KKB RUSHH Kielce.
– Odetchnąłem z ulgą i pierwszego dnia po kwarantannie rzuciłem się w wir pracy. Biuro związku w Warszawie jest fizycznie zamknięte, ale w poniedziałek jadę do stolicy. Jak sytuacja w Polsce i na świecie się uspokoi, to musimy przecież zacząć kolejne przygotowania. Mam nadzieję, że w miarę szybko podany zostanie, choćby przybliżony, nowy termin olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego. Będzie można wówczas nakreślić plan przygotowań – stwierdził Grzegorz Nowaczek.
Igrzyska Olimpijskie w Tokio zostały przełożone na przyszły rok. Cały czas szanse na wywalczenie kwalifikacji mają m.in. Sandra Drabik i Mateusz Masternak, którzy w Londynie wygrali swoje pierwsze walki.