Zegar „wskazujący przyszłość”, a w zasadzie jego resztki znajdują się na wieży kościoła Świętej Trójcy w Działoszycach w powiecie pińczowskim. Starania o jego renowację trwają od lat, ale do tej pory nie udało się nic zrobić.
Jak informuje ksiądz Andrzej Jankoski, proboszcz parafii, zegar znajduje się na mierzącej około 60 m wysokości dzwonnicy, która do dziś stanowi najwyższy punkt miasta. Dodaje, że urządzenie przez dziesiątki lat wskazywało działoszyczanom nie tylko czas, ale i to że „przyszłość nie poczeka”. W tym czasie miasto wzrastało, przybywało ludności, rozwijał się handel, przemysł i rzemiosło. Od kilkudziesięciu lat zegar jednak nie działa.
– Ktoś, kiedyś żartobliwie powiedział: „Gdy zatrzymał się zegar na wieży kościelnej, to i czas w Działoszycach się zatrzymał”. Stąd pojawił się pomysł, żeby go ponownie uruchomić – zaznacza ksiądz.
Wieżę z dzwonnicą i zegarem dobudowano w latach 1897-1898. Proboszcz dodaje, że z informacji uzyskanych przez pracownię, która zajmuje się renowacją zabytkowych zegarów wynika, że zegar o średnicy 100 centymetrów jest starszy niż sama wieża i prawdopodobnie został przeniesiony z innej wieży.
– Niewielu ludzi pamięta zegar, ale spotkałem osoby, które potwierdziły, że miał białe tarcze z rzymskimi, czarnymi cyframi i czarne wskazówki – podkreśla.
Obecnie trwa zbiórka pieniędzy na odnowę czasomierza. Jednak jego odnowienie niesie za sobą duże koszty. Pracownia renowacji zegarów zabytkowych z Zabrza wyceniła remont na około 80 tys. zł. W skład prac wchodzi renowacja zegara z dorobieniem brakujących elementów oraz przeniesienie go o poziom niżej. Miałyby też zostać wykonane cztery tarcze wraz z mechanizmem.
Na północnej ścianie kościoła jest też zegar słoneczny z 1618 roku.