4 promile alkoholu we krwi miał mężczyzna, który zgłosił się na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Końskich informując medyków o możliwym zakażeniu koronawirusem.
Jak informuje Artur Majchrzak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, na Szpitalny Oddział Ratunkowy zgłosił się mężczyzna, który oświadczył, że ma objawy zakażenia koronawirusem, do czego mógł przyczynić się jego kontakt z osobą zarażoną z Niemiec.
– Mężczyzna miał 4 promile alkoholu w organizmie. Przekazał służbom medycznym informacje o kontaktach z osobami z zagranicy. Policjanci zweryfikowali te informacje pytając członków jego rodziny. Ci zapewnili, że mężczyzna nie miał żadnych kontaktów z osobami z Niemiec i innych krajów – dodaje.
Jak dodaje Artur Majchrzak mężczyzna nie był objęty kwarantanną. Wojciech Przybylski, dyrektor lecznicy mówi, że konieczne było zamknięcie SOR na godzinę, aby przeprowadzić wywiad i dopełnić procedury. Lekarz apeluje o rozsądek w obecnej sytuacji i nie okłamywanie ratowników, bo może to doprowadzić do tragedii i nie udzielenia pomocy osobom, które naprawdę tego potrzebują.