Polscy pięściarze, którzy w środę wrócili do kraju z olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego w Londynie, mają za sobą pierwszy dzień obowiązkowej kwarantanny. Sandra Drabik z SK Kickboxing Kielce najbliższe dwa tygodnie spędzi w całkowitej separacji we własnym domu.
– Ci co mnie znają wiedzą, że nie będzie to dla mnie łatwe zadanie, usiedzieć w domu przez czternaście dni. Pierwszy minął, nie było źle. Wróciłam w nocy, więc byłam zmęczona i odpoczywałam. Chociaż mała aktywność fizyczna już była, bo postanowiłam „ruszyć” z pompkami. Zaplanowałam już sobie, co będę robić. Dostałam sprzęt sportowy do ćwiczeń, zamówiłam katering, żeby dobrze się odżywiać. Prace domowe, czytanie książek, gra w PlayStation, czyli na każdy dzień jakieś zajęcie – powiedziała jedna z najbardziej utytułowanych polskich pięściarek.
Europejski turniej kwalifikacyjny w Londynie został przerwany po trzech dniach ze względu na pandemię koronawirusa. Sandra Drabik, która w wadze muszej była rozstawiona z numerem trzecim, wygrała pierwszą walkę i awansowała do ćwierćfinału. Kolejne zwycięstwo zapewniłoby 31–letniej zawodniczce olimpijski paszport.