Oprawca zwierząt grasuje po Czyżkówku w Bydgoszczy? Tak przypuszcza mieszkanka miasta, Ewa Iwicka. Wczoraj ktoś postrzelił jej kota z wiatrówki.
– Kot jest w ciężkim stanie, w jego głowie utknął śrut, walczymy, by uratować oko. Dziś strzelono do niego, jutro może to być jakieś dziecko – mówi kobieta. – Kot chodził sobie po ogrodzie, wokół ogrodu. Niestety wrócił już z rannym okiem. Wątpię, żeby to był przypadkowy strzał. Kot nie był w lesie na terenie na którym się poluje. Po moim poście na Facebooku okazało się że takich przypadków było więcej – powiedziała Ewa Iwicka.
Jak poinformowała Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy, w ostatnich miesiącach policja nie odnotowała wzrostu liczby przestępstw dotyczących ataków na zwierzęta. W 2019 roku odnotowano 26 takich przypadków. Ich wykrywalność stale wynosi ok. 60 proc.