– Dziejowa sprawiedliwość domaga się, żebyśmy nie wymazali z ludzkiej pamięci i naszej narodowej historii kart tych minionych lat – mówił podczas mszy w intencji Ojczyzny ksiądz biskup Jan Piotrowski, ordynariusz diecezji kieleckiej. W niedzielę w Kielcach odbyły się wojewódzkie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
W trakcie nabożeństwa w bazylice katedralnej biskup Jan Piotrowski wskazywał przyczyny zbrodni popełnianiach na żołnierzach niezłomnych.
– Ktoś powie, że robili to komuniści w myśl panującej ideologii. I będzie miał rację, ale trzeba też dodać, że byli to ludzie łakomi władzy i panowania nad drugim człowiekiem – zaznaczył.
Biskup zwrócił uwagę, że podobne prześladowania odbywają się także dziś, w różnych częściach świata. Podkreślił, że nie możemy zapomnieć o naszej trudnej historii i ofierze żołnierzy wyklętych.
– Dziejowa sprawiedliwość ma swoje słuszne prawa i domaga się, abyśmy nigdy nie wymazali z ludzkiej pamięci i naszej narodowej historii kart tych minionych lat. Dlatego na zawsze zachowajmy we wdzięcznej pamięci i w naszych sercach znanych i nieznanych, bohaterskich, niezłomnych polskich żołnierzy – zaapelował.
Uczestniczący w Eucharystii ojciec Marian Puchała, superior klasztoru na Świętym Krzyżu wyraził radość, że dziś ci, którzy mieli zginąć w mrokach niepamięci, są w centrum uwagi całego narodu.
– Cieszę się, że doczekaliśmy się takiego święta po dziesiątkach lat oczekiwania. Dziś szczególnie możemy upamiętnić męstwo i ofiarność tych bohaterskich żołnierzy w walce o niepodległą Polskę – mówił.
Po mszy świętej delegacja samorządowców i parlamentarzystów złożyła kwiaty przed ścianą straceń w byłym więzieniu kieleckim na Wzgórzu Zamkowym.
Zwieńczeniem obchodów były uroczystości przy pomniku Armii Krajowej. Tu głos zabrał wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz. Zaznaczył, że trzeba robić wszystko, żeby już więcej w Polsce nie dochodziło do bratobójczych walk, wystrzegać się podziałów, aby nasze dzieci nie musiały umierać z okrzykiem: niech żyje wolna Polska.
– Dziękujmy Bogu, że możemy obchodzić to święto. Czcimy tych, którzy zginęli, ale jednocześnie oddajemy chwałę tym, którzy żyją i te czasy pokonali – stwierdził.
Poseł Anna Krupka, wiceminister sportu zwróciła uwagę, że już po raz 10 obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, ustanowiony z inicjatywy Lecha Kaczyńskiego.
– Dzisiaj oddajemy hołd i przenosimy pamięć o żołnierzach wyklętych, którzy oddali na ołtarzu Ojczyzny najwyższą ofiarę. Jak pisał Zbigniew Herbert: „Ponieważ żyli tropem wilczym, historia o nich głucho milczy”. My nie będziemy głucho milczeć. Cieszą mnie wszystkie inicjatywy, które odbywają się w związku z tym dniem – podkreśliła.
Bogdan Wenta, prezydent Kielc, zauważył, że represje komunistów uderzyły nie tylko w samych żołnierzy, ale również w ich bliskich.
– Kiedy dziś słyszymy, że szczątki osób zamordowanych w więzieniu na Wzgórzu Zamkowym, potem w ukryciu, nocą były przewożone i wrzucane do bezimiennych dołów, to uświadamiamy sobie, jak ważne jest by rodziny tych bohaterów miały ten dzień, ten czas, kiedy mogą oddać cześć swoim przodkom – wyjaśnił.
Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w swoim wystąpieniu mówiła o tym, że żołnierze niezłomni byli żołnierzami legalnie działającego państwa, któremu ślubowali wierność i za dotrzymanie słowa tej przysięgi wielu z nich poniosło najwyższą cenę.
– Kiedy byli więzieni, kiedy byli katowani, poniżani, ryli na ścianach „śmierć naszym wybawieniem”. Dziś możemy powiedzieć, że pamięć o nich, którą my dziś kultywujemy jest dla nich wybawieniem. Natomiast dla nas jest wskazówką, azymutem o co warto walczyć i czemu warto poświęcić swoje życie. Oni najpiękniejsze swoje lata poświecili właśnie Ojczyźnie: suwerennej, wolnej, w której żyje się sprawiedliwie, a przede wszystkim żyje się zgodnie z prawdą, bo tę prawdę chcieli zabić w nas komuniści – powiedziała naczelnik IPN.
Podczas uroczystości przy pomniku AK modlono się za żołnierzy wyklętych, były apel pamięci i salwa honorowa. Zostały odczytane także listy od prezydenta Andrzeja Dudy, Jarosława Kaczyńskiego oraz ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka.