Czy dzikość może być atrakcyjna? Wodniacy z całej Polski oraz osoby z instytucji i stowarzyszeń zajmujących się kulturą i rekreacją zastanawiali się dziś w Sandomierzu, co zrobić, by Wisła była atrakcyjna dla turystów.
Mówiąc o walorach i potencjale królowej polskich rzek, podkreślano jej dzikość, która dla wielu jest autem. Rozmawiano też o niedociągnięciach, które stoją na przeszkodzie turystyki wiślanej. Katarzyna Batko, dyrektor Lokalnej Organizacji Turystycznej Ziemia Sandomierska powiedziała, że w Sandomierzu należy uzupełnić braki infrastruktury przy starym porcie.
– Ktoś, kto przypływa do portu, powinien mieć dostęp do prądu, toalety i prysznica. Potrzebne są też informacje, które turysta znajdzie zaraz po przycumowaniu, dotyczące tego, gdzie można przenocować, zjeść i jak zagospodarować czas – powiedziała.
Katarzyna Batko dodała, że Lokalna Organizacja Turystyczna planuje wydanie mapy szklaku wiślanego.
– Myślę, że jest duży potencjał, ponieważ coraz więcej osób chce nie tylko zwiedzić ciekawe miejsca, ale też przeżyć coś niezwykłego – dodała.
Podczas spotkania mówiono także o pomyśle promocji zamków nad Wisłą. W tę sieć wpisuje się Muzeum Okręgowe z siedzibą w Zamku Królewskim w Sandomierzu. Dyrektor placówki, Dominik Płaza powiedział, że jest to świetny pomysł wymagający integracji i współpracy obiektów. Dodał, że takie spotkanie, jak dzisiejsze i Gala Orderu Rzeki Wisły jest do tego okazją. Zdaniem dyrektora, Wisła wciąż nie jest postrzegana, jako przestrzeń do rozwoju turystyki i zarabiania przy tym pieniędzy.
– Podczas gdy na przykład Dunaj tętni od ruchu turystycznego, jest promowany jako rzeka, która była bardzo ważna i nadal pełni taką rolę – podkreślił.
Dominik Płaza wyraził nadzieję, że w przyszłości uda się wpisać na listę niematerialnego dziedzictwa kultury pływanie drewnianymi łodziami po Wiśle i zostanie to wykreowane jako marka, którą będzie można się szczycić.
Stanisław Baska z Partnerstwa „Napędzani Wisłą” poinformował o najnowszym pomyśle tej formacji na ożywienie turystyki wiślanej. W tym roku na dużej drewnianej łodzi powstanie młyn wodny. Łódź mogłaby być zacumowana w Sandomierzu.
– Młyn byłby napędzany nurtem rzeki. Na oczach zainteresowanych powstawałaby mąka. Młyn będzie mobilny. Budowa łodzi pod jego potrzeby rozpocznie się jesienią – podkreślił.
Dyskusja na temat atrakcji Wisły odbyła się w Ratuszu. Nosiła tytuł „W jakiej kocham się Wiśle”. Była częścią Gali Orderu Rzeki Wisły, która po raz trzeci odbyła się w Sandomierzu.