Ponad 80 osób wzięło udział w biegu śladami „Mnicha” i „Zawieruchy” zorganizowanym na terenie lasów w Rytwianach. Patroni imprezy to bohaterowie drugiego podziemia, którzy działali na terenie golejowskich lasów. „Mnich” to pseudonim Ludwika Machalskiego, natomiast „Zawierucha” to Jan Firmanty.
Bieg główny odbył się na dystansie 10 kilometrów, natomiast rodzinny – na 1950 metrów. Jest to nawiązanie do daty pacyfikacji grupy niepodległościowo-dywersyjnej „Mnicha” i „Zawieruchy” w 1950 roku.
W biegu wzięli udział m.in. uczniowie Zespołu Szkół im. Oddziału Partyzanckiego „Jędrusie” w Połańcu. Kacper i Mateusz z miejscowości Szczeka mówili, że patron szkoły zobowiązuje do takich postaw, jak oddanie hołdu tym, którzy walczyli o wolną Polskę. Poza tym bieganie w dużej grupie jest dla nich sposobem na rekreację i poznanie nowych ludzi.
Wśród biegaczy był także wójt gminy Rytwiany Grzegorz Forkasiewicz, który stwierdził, że impreza jest dla niego upamiętnieniem „Mnicha” i „Zawieruchy” oraz wszystkich innych żołnierzy wyklętych, którzy walczyli o Polskę. Dodał, że trasa była interesująca.
– Wiodła duktami leśnymi i można było zauważyć, że las budzi się do wiosennego życia – podkreślił.
Bieg uświetniła Grupa Rekonstrukcji Historycznej ze Staszowa. Jej lider Paweł Ciepiela stwierdził, że ponieważ „Mnich” i „Zawierucha” działali na tym terenie, to tym bardziej obowiązkiem jego formacji jest podtrzymywanie pamięci o nich i pokazywanie obecnemu pokoleniu, jak żołnierze wyklęci byli umundurowani, jakie mieli wyposażenie i broń. Grupa prezentowała także motocykl z czasu drugiej wojny światowej, zrekonstruowany przez Marka Świątka.
Jacek Więckowski, pomysłodawca biegu przypomniał, że grupa podziemia niepodległościowego Ludwika Machalskiego stoczyła ostatnią potyczkę na ziemiach staszowskich z przedstawicielami władzy komunistycznej 17 sierpnia 1950 roku. Do walki z nimi komuniści wysłali Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz milicjantów z Urzędu Bezpieczeństwa w Kielcach i Sandomierzu. Dodał, że wydarzenia sportowe doskonale wpisują się w obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Uzupełniają propozycje uroczystości patriotycznych, prelekcji i innych tego typu wydarzeń.
Uczestnicy biegu śladami „Mnicha” i „Zawieruchy” otrzymali pamiątkowe medale i statuetki. Była także gorąca grochówka.