Uniwersytet w Białymstoku wstrzymuje wyjazdy w rejony zagrożone koronawirusem, a Politechnika Białostocka zamierza zamontować środki do dezynfekcji rąk. Największe uczelnie publiczne w regionie szykują się na sytuację kryzysową związaną z epidemią.
Aktualnie we Włoszech na wymianie studenckiej przebywa 9 studentów Uniwersytetu w Białymstoku.
– Pięcioro pozostaje tam do czerwca, czworo wraca do Białegostoku lada dzień – mówi rzecznik UwB Katarzyna Dziedzik.
Dodaje, że wszyscy zostali poinformowani o potencjalnym zagrożeniu zarażeniem. Poproszono ich też, by po powrocie przez dwa tygodnie powstrzymali się od kontaktów z innymi osobami i monitorowali swój stan zdrowia. Rzecznik dodaje też, że władze uczelni zdecydowały o czasowym wstrzymaniu się od wyjazdów służbowych w rejony zagrożone koronawirusem.
W podobnej sytuacji jest Politechnika Białostocka, na którą w ostatnim czasie w ramach wymiany przyjechało kilkoro studentów, między innymi z północnych Włoch.
– Wszyscy mieszkają w akademikach, są w stałym kontakcie z polskimi opiekunami, ale nie zakazaliśmy im kontaktu z innymi studentami – mówi prorektor Politechniki Białostockiej profesor Marta Kosior-Kazberuk.
Prorektor dodaje jednak, że studenci proszeni są o monitorowanie stanu zdrowia i w razie jakichkolwiek problemów zgłaszanie się po pomoc.
W związku z zagrożeniem uczelnia planuje też zakup środków do dezynfekcji rąk, które będą dostępne na terenie kampusu.
Prośba o powstrzymanie się od kontaktów dotyczy także trojga studentów z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, którzy niedawno wrócili z praktyk we Włoszech.