Żurawie już spacerują po Poleskim Parku Narodowym, widać też inne oznaki w przyrodzie, które wskazują na to, że do regionu zawitała wiosna. Po ścieżkach przyrodniczych chętniej spacerują też turyści.
– Leszczyna zupełnie już prawie przekwita, zaczynają kwitnąć olchy, kwitną przylaszczki, czyli takie pierwsze zwiastuny wiosny – mówi Andrzej Różycki, adiunkt Parku.
– Kto ma ogródki ten wie, że już od dawna kwitną krokusy, przebiśniegi, śnieżyczki. Wegetacja już ruszyła. Gdybyśmy wybrali się na groble w okolicy, zauważymy, że kwitną również podbiały. Zawsze na wiosnę olsy stały zalane wodą. W tym roku wody nie ma. Całe lato nie padało na tym terenie, więc wody tylko ubywało. Wyschło wiele torfianek, a zimy nie było, więc wody ze śniegu też nie ma. W tym roku może być jeszcze bardziej sucho niż w ubiegłym i taka tama bobrowa jest ratunkiem, bo bobry zatrzymują wodę, woda podsiąka dalej od rowu i zabezpiecza roślinom warunki dobrego bytowania. Także rozbieranie bobrowych tam nie jest dobrym pomysłem, szczególnie jeśli czeka nas perspektywa większej suszy niż w ubiegłym roku – podkreśla.
– Zima w tym roku jest trochę inna – mówi Radosław Olszewski, kierownik Ośrodka Hodowli Zwierząt w Poleskim Parku Narodowym.
– Jest dużo dni ciepłych, słonecznych i żółwie potrafią się wybudzać, wyjść z wody. Nie jest to dla nich do końca dobre, bo jednak kiedy potem znowu przychodzi ochłodzenie, to znowu przysypiają i tracą na to sporo energii. A z pożywieniem w tym okresie jest troszeczkę gorzej. Takim wyznacznikiem okresu lęgowego jest właśnie moment, kiedy zakwitają żółte kosadźce – wtedy żółwie wychodzą i składają jaja – dodaje.
W najbliższą sobotę o godzinie 17.00 w Muzeum Poleskiego Parku Narodowego w Starym Załuczu odbędzie się spotkanie „Powrót Żurawi”. W trakcie prelekcji będzie można poznać zwyczaje tych ptaków, dowiedzieć się dokąd odlatują i dlaczego wracają.