Biskup kielecki Jan Piotrowski apelował do wiernych o nawracanie się i niemarnowanie czasu, jakim jest Wielki Post. W trakcie homilii wygłoszonej w Środę Popielcową w kieleckiej katedrze przestrzegał, aby nie trwać w zarozumiałym złudzeniu, że to my jesteśmy panami czasu i sposobów naszego nawrócenia.
Biskup zwrócił uwagę, że zarozumiałość charakteryzuje dziś nasze społeczeństwo i jest rodzajem pychy.
– Wydaje się, że zarozumiałość z roku na rok staje się coraz bardziej agresywna we wszystkich sferach ludzkiego życia – małżeńskiego, rodzinnego, kapłańskiego, nie pomijając obszarów życia społecznego i politycznego. To, że tak się dzieje nie jest nowością, ponieważ skorumpowany grzechem człowiek lubi różnego rodzaju wojny – mówił biskup kielecki.
Odniósł się też do listu św. Jakuba Apostoła, który zwracał uwagę już pierwszym chrześcijanom, że walki i kłótnie biorą się z ludzkich żądz.
Biskup Jan Piotrowski zaznaczył, że ascetyczne praktyki wielkopostne, a więc modlitwa, post i jałmużna nie mogą być tylko zewnętrzną manifestacją podjętej pokuty.
– Należy wystrzegać się zewnętrznych pozorów, bo one zawsze będą bezowocne. Bóg z łatwością dostrzeże Twoje dobre intencje, ducha ofiary i prawość serca. Post, modlitwa i jałmużna nie są ponad ludzkie siły, ale służą człowiekowi na drodze do jego wewnętrznej przemiany. Pozwalają bardziej zjednoczyć się z Bogiem i zbliżyć do drugiego człowieka, jego potrzeb duchowych i materialnych – podkreślił biskup.
Zachęcał też do korzystania z sakramentu pokuty, który oznacza zwrócenie się do Bożego Miłosierdzia.
Osoby, które wybrały się do kościoła podkreślały, że ten dzień i cały Wielki Post to dla nich ważny czas.
– To okres wewnętrznego wyciszenia, pracy nad sobą i kolejna szansa na zmianę oraz zbliżenie do Boga – mówili nasi rozmówcy.
Środa Popielcowa rozpoczyna w Kościele katolickim 40-dniowy Wielki Post, poprzedzający święta Zmartwychwstania Pańskiego. W tym dniu podczas mszy świętej głowy wiernych są posypywane popiołem. Jest to znak pokuty i symbol przemijania ludzkiego życia.