– Takie rzeczy są haniebne i nie powinny mieć miejsca – tak poseł Krzysztof Lipiec ocenia ubiegłotygodniowe głosowanie delegatów polskiej opozycji w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy za rezolucją w sprawie objęcia naszego kraju monitoringiem w związku z reformą sądownictwa.
– My chcemy, by Polska była demokratycznym państwem prawa, w którym przestrzegane są zasady Konstytucji, lecz, aby nie było to państwo prawników – zaznaczył lider świętokrzyskiego PiS.
Jak dodał – nie ma zgody rządu na to, by garstka sędziów decydowała o wszystkim, co w kraju się dzieje, dlatego z tej drogi, która została obrana w kontekście reformowania wymiaru sprawiedliwości Zjednoczona Prawica nie zejdzie. Według Krzysztofa Lipca – postawa totalnej opozycji zarówno w kraju, jak i na forum europejskim dowodzi, że wszelkimi sposobami zamierza ona przejąć władzę w Polsce.
– Ta droga totalnej opozycji jest błędna, ona wiedzie na manowce polityki, o czym niejednokrotnie Platforma Obywatelska już się przekonała i szkoda, że nie chce z tych bolesnych dla siebie doświadczeń wyciągnąć wniosków. W tej materii powinno być porozumienie ponad podziałami politycznymi, bo dzisiaj dobrym wymiarem sprawiedliwości musi być zainteresowana cała klasa polityczna – powiedział poseł.
Parlamentarzysta PiS, jako przykład niewydolności obecnego prawa, podał niedawną uchwałę trzech izb Sądu Najwyższego dotyczącą zawieszenia orzekania przez sędziów izby dyscyplinarnej oraz niektórych sędziów Sądu Najwyższego.
– To posiedzenie izb zostało zawieszone z mocy prawa poprzez wszczęcie przed Trybunałem Konstytucyjnym sporu kompetencyjnego – dodał poseł i zaznaczył, że stanowisko Sądu Najwyższego w istocie godzi w wymiar sprawiedliwości i jest karykaturą prawa.
Krzysztof Lipiec wyraził nadzieję, że ustawa, dotycząca reformy systemu zostanie wkrótce podpisana przez prezydenta RP Andrzeja Dudę. Jak podkreślił – jest to ustawa, która w pewnym sensie dyscyplinuje sędziów, niepokornych wobec polskiej konstytucji i polskiego ustawodawstwa.
Poseł z ubolewaniem stwierdził, że w Unii Europejskiej stosuje się podwójne standardy wobec państw członkowskich. Przykładem tego jest choćby protest francuskich sędziów, którzy zostali, jak się wyraził, spałowani przez policję lub niedawno przyjęte orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego Hiszpanii, stwierdzające nadrzędność prawa państwowego nad unijnym. Jak dodał – tych wydarzeń Komisja Europejska nie dostrzegła w kontekście łamania prawa, ale ma niezrozumiałe zastrzeżenia do sytuacji w Polsce.