W mieście odbyła się rekonstrukcja wydarzeń z 1945 roku. Blisko setka rekonstruktorów, pojazdy wojskowe i masa środków pirotechnicznych.
W taki sposób odtworzono w Trzciance wydarzenia z 1945 roku.
– Inscenizacja była częścią miejskich uroczystości związanych z 75. rocznicą powrotu Trzcianki do Macierzy. Widowisko było dopracowane, pojawił się prawdziwy sowiecki czołg T-34 i artyleria – taką bronią Armia Czerwona szturmowała miasto podczas II wojny światowej – mówi Józef Olejniczak z Muzeum Ziemi Nadnoteckiej w Trzciance.
– Oczywiście ta inscenizacja była pewnym uproszczeniem. Ale takie elementy jak tłumy ludzi na dworcu, którzy czekali by uciec na zachód. Czy człowiek z białą flagą, który chciał poddać miasto. To są fakty historyczne i coś takiego miało miejsce. Faktem jest też atak sił radzieckich od południa. W uproszczeniu tak wyglądał ich atak w 1945 roku – podkreśla.
Mieszkańcy przyszli na widowisko całymi rodzinami, wielu wzruszyło się oglądając inscenizację.
– Fajna rekonstrukcja i bardzo realistyczna. Myślę, że czołg zrobił robotę. Córce też się podobało i największe wrażenie wywarł na niej czołg T-34. Mnie najbardziej wzruszył moment, jak mała dziewczynka, która stała obok mnie się popłakała. Najpierw zapytała mamę czy naprawdę tak to wyglądało. Czy tak wyglądała wojna. Mama potwierdziła, a ta się rozpłakała. Strasznie mnie to wzruszyło, myślę, że dla wszystkich była to prawdziwa lekcja historii – mówili.
Rekonstrukcja odbyła się na terenie trzcianeckiego dworca PKP, czyli w miejscu gdzie faktycznie doszło do pierwszych starć między żołnierzami niemieckimi, a wojskiem sowieckim. W niedzielnym wydarzeniu brało udział 13 grup rekonstrukcyjnych, przyglądało się co najmniej kilkuset widzów.