Trwa walka o lokal na warszawskiej Pradze Południe. Rodzina z dwójką dzieci musi opuścić zajmowany nielegalnie pustostan. Ruch Sprawiedliwości Społecznej alarmuje, że urzędnicy chcą wyrzucić ludzi potrzebujących pomocy i odebrać opiekunom prawa rodzicielskie.
Jak podkreśla prezes Ruchu Piotr Ikonowicz, para z dziećmi uciekała przed przemocą ze strony innych członków rodziny.
– W tej konkretnej sytuacji doszło do zajęcia pustostanu, bo młodzi ludzie z małymi dziewczynkami uciekli z piekła, gdzie była przemoc, spożywany alkohol. Miasto zanim im pomóc grozi im odebraniem dzieci – mówi Ikonowicz.
Tym słowom zaprzecza Michał Szweycer z urzędu dzielnicy Praga Południe.
– Przede wszystkim musimy powiedzieć głośno, że nie ma żadnego wniosku o odebranie praw rodzicielskich. Komentarze o tym, że burmistrz złożył taki wniosek należy traktować jako zniesławienie – podkreśla urzędnik.
Według urzędników zajęcie pustostanu odbyło się niezgodnie z prawem, a Ośrodek Pomocy Społecznej zaproponował rodzinie miejsce w Warszawskim Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Propozycja spotkała się jednak z odmową rodziny.