Wojewoda mazowiecki unieważnił uchwałę, na mocy której odwołano dyrektor Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie. To jeszcze nie oznacza powrotu dr Teresy Kaczorowskiej na stanowisko. O tym zadecyduje sąd pracy. – Przede wszystkim chciałabym, by przywrócono mi dobre imię – mówi Kaczorowska.
Doktor Teresa Kaczorowska kierowała pracą centrum kultury przez ponad 8 lat. Została odwołana nagle, bez podania przyczyny po kontroli urzędników powiatu. Dyrektor centrum zarzucono m.in. uchybienia takie jak groszowe nadpłaty dodatków do pracy.
Zdaniem dyrektor uchybienia mają na swoim koncie przede wszystkim urzędniczki, które przeprowadzały kontrolę.
– Odwołanie mnie ze stanowiska było bezpodstawne i bezprawne – powiedziała dr Teresa Kaczorowska. – W wakacje starostwo nagle nasłało kontrolę trzech pań, które przygotowały niekompetentny i pełen błędów protokół. Na podstawie tego protokołu odwołano mnie bez uzasadnienia – dodała.
Stwierdzenie nieważności uchwały o odwołaniu przez wojewodę nie oznacza jednak, że dyrektor z automatu wróci na zajmowane stanowisko – choć jak powiedziała RDC – zgłosiła już taką gotowość.
– Chciałabym być przywrócona do pracy. Nie wiem czy pozwolą mi władze starostwa pracować, natomiast na pewno chciałabym, żeby przywrócono mi dobre imię. Jako pisarka, jako organizatorka wielu imprez wykonuję zawód zaufania publicznego i nie mogę się pogodzić z tym, że ktoś mnie opluwa bezpodstawnie – powiedziała Kaczorowska.
O tym, czy Teresa Kaczorowska wróci na zajmowane stanowisko zdecyduje sąd pracy, do którego się zwróciła.