Wojewoda świętokrzyski uspokaja mieszkańców powiatu kieleckiego. Według niego, awaria sortowni w Promniku nie grozi śmieciowym paraliżem.
W opinii wojewody Zbigniewa Koniusza, wszelkie działania podejmowane w sprawie awarii w Przedsiębiorstwie Gospodarki Odpadami w Promniku były prowadzone prawidłowo.
Służby wojewody spotkały się dziś z prezesem PGO – Mirosławem Banachem, a także przedstawicielami władz Kielc, żeby wyjaśnić jak wygląda sytuacja po usterce jednego z fermentatorów sortowni w Promniku. Efektem awarii jest wstrzymanie odbioru śmieci z gmin powiatu kieleckiego, ponieważ przedsiębiorcy nie mogą zostawiać odpadów w sortowni.
Jak podkreśla Zbigniew Koniusz, działania podjęte przez zakład w Promniku, które mają służyć zniwelowaniu negatywnych skutków awarii zostały wdrożone prawidłowo. Zastosowano odpowiednie kroki, aby uszkodzony fermentator mógł ponownie pracować.
– Rozruch pełnej mocy fermentatora jest już w trakcie. Drugim tzw. bypasem, mającym na celu zniwelować trudną sytuację awarii jest wprowadzenie aneksowania umów z przedsiębiorcami, którzy dostarczają odpady do sortowni w Promniku – dodaje.
Zbigniew Koniusz twierdzi, że po zmianie kontraktów, firmy dostarczające odpady z powiatu kieleckiego będą mogły przywozić je do PGO, ale w nieco mniejszej ilości. Jednocześnie, władze samorządowe, we współpracy z wojewodą rozpoczęły pracę nad aktualizacją wojewódzkiego planu gospodarowania odpadami komunalnymi, tak aby uniknąć ryzyka wystąpienia podobnych sytuacji w przyszłości.