W Krakowie od rana mamy brudne powietrze. Niemal w całym mieście stężenie pyłu PM10 dwukrotnie przekracza normę, a PM2.5 czterokrotnie. Wyjątkiem są Swoszowice. Podobnie złe powietrze jest w Skawinie, Zabierzowie i Nowym Sączu. Także w Oświęcimiu, gdzie stężenie pyłu PM10 przekroczone jest ponad trzykrotnie. Najlepsze o poranku powietrze jest w Tarnowie, Zakopanem, Nowym Targu i Rabce.
Tymczasem w Krakowie mamy coraz mniej smogowych dni, choć do spełnienia wymogów jeszcze trochę brakuje. Urząd Miasta przeanalizował i porównał dane z pyłomierzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W 2015 roku dni z przekroczonym dobowym poziomem pyłu PM 10 było około 140. W kolejnych trzech latach około stu dni, a 2019 tylko 64.
Aby spełnić wymogi, dni ze smogiem nie może być w ciągu roku więcej niż 35. Do tego jeszcze trochę brakuje. Do poprawy sytuacji przyczynił się między innymi – obowiązujący w Krakowie od września zeszłego roku – zakaz palenia węglem i drewnem.