Dla wielu samorządów bieżący rok będzie trudny ze względu na, wymuszone decyzjami centralnymi, podwyżki płacy minimalnej, wyższe koszty prowadzenia szkół czy obniżenie dochodów z PIT.
Odbije się to zdaniem włodarzy miast i gmin na inwestycjach.
— Ich mniejsza ilość w tym roku, to także efekt wzrostu kosztów materiałów i usług — wyjaśnia wójt Lipowej Jan Góra, który podaje przykład własnej gminy, gdzie w tym roku w budżecie nie starczy pieniędzy nawet na konieczne remonty dróg dojazdowych do posesji.
W samej tylko Leśnej w gminie Lipowa takich dróg jest do zrobienia 25, tymczasem budżet całej gminy na remonty w tym roku wystarczy raptem na kilka odcinków.
W liczącym ćwierć miliarda złotych budżecie Czechowic-Dziedzic w tym roku zabrakło środków na nowe inwestycje. Miasto wyda jedynie 27 milionów na kontynuację rozpoczętych już zadań.
Zwiększenie inwestycji planuje natomiast Bielsko-Biała, ale miasto zadłuży się na ok. 230 milionów zł. Na przeciwnym biegunie jest Jasienica, w której na inwestycje przeznaczono w tym roku aż 17 milionów złotych przy 5-milionowej nadwyżce.