Za nami Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców na Jasną Górę. Kibice po raz dwunasty zgromadzili się przed Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej, gdzie wspólnie modlili się w intencji ukochanej Ojczyzny. Motywem przewodnim wydarzenia było stulecie Bitwy Warszawskiej.
Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej. Odprawił ją i homilię wygłosił Andrzej Dzięga, arcybiskup metropolita szczecińsko-kamieński. W jej trakcie poświęcono barwy klubowe.
Kolejnymi punktami wydarzenia były powitanie gości w sali o. Kordeckiego, wykład Witolda Gadowskiego, organizatora „Marszu życia Polaków i Polonii”, a także przygotowana przez kibiców okolicznościowa oprawa. Z inicjatywy kibiców Cracovii można było także wziąć udział w akcji krwiodawstwa.
– Tu się dzieją wielkie cuda w sakramencie spowiedzi. Najważniejszym dla nas wydarzeniem jest msza święta, wszystko inne jest dodatkiem. Przez te wszystkie lata wypracowaliśmy pewien schemat naszego pielgrzymowania. Myślę, że on się sprawdza, bo z roku na rok kibiców przybywa. Widać, że to wydarzenie wpisało się w ich kalendarz. Jest pięknie i oby to nadal trwało – podkreśla salezjanin, ks. Jarosław Wąsowicz, organizator wydarzenia.
UPAMIĘTNIĆ CUD
Motywem przewodnim pielgrzymki jest stulecie Bitwy Warszawskiej. Jak mówi duszpasterz kibiców ksiądz Jarosław Wąsowicz, to wydarzenie historyczne będzie inspirować środowisko kibiców przez cały rok.
– Cud nad Wisłą był wydarzeniem niezwykłym, kiedy dopiero budowała się nasza państwowość po 123 latach niewoli. Było to wielkie zwycięstwo, które w tym roku należy upamiętnić szczególnie – ocenia ks. Jarosław Wąsowicz.
PONAD PODZIAŁAMI
Pod Jasną Górą spotykają się kibice wszystkich klubów. Również ci na co dzień zwaśnieni tego dnia modlą się wspólnie. Z Pomorza na pielgrzymkę wybierają się między innymi kibice Lechii Gdańsk, Arki Gdynia, Bałtyku Gdynia, Orląt Reda, Pogoni Lębork.
– Jestem tu po raz drugi. To ewenement na skalę światową. Kibice Lechii Gdańsk i Arki Gdynia nie darzą się sympatią, delikatnie mówiąc. Ale dziś jest ten wyjątkowy dzień, kiedy wszyscy, wspólnie przed cudowny obraz zanosimy modlitwy w intencji Ojczyzny, naszych drużyn sportowych i rodziny – mówi kibic z Gdańska.
– Urzekła mnie ta atmosfera i entuzjazm ludzi. Pochodzą z bardzo różnych środowisk, na co dzień niepałających do siebie wielką miłością, a znajdują wspólną płaszczyznę, jaką jest spotkanie przy Matce Bożej. Ze smutkiem czytam nieprawdziwe komentarze o tym, co się tu dzieje. Jestem tu po raz ósmy i nigdy nie byłem świadkiem niczego gorszącego. Wręcz odwrotnie. Ci, którzy bałamucą, niech tu przyjadą i zobaczą, jak tu jest wspaniale – podkreśla ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski, prezes Fundacji im. Brata Alberta.