Odbiór zmieszanych odpadów w Opolu stoi pod znakiem zapytania. Mimo że radni przyjęli uchwałę podnoszącą stawki za odbiór i zagospodarowanie śmieci, to władze miasta twierdzą, że Remondis zażądał kolejnych podwyżek. Możliwy jest kolejny wzrost stawek za odbiór śmieci segregowanych na osobę do 30 zł, a zmieszanych do 60 zł. Przedstawiciele przedsiębiorstwa informują, że ich śmieciarki nie zostały wpuszczone na składowisko odpadów przy ulicy Podmiejskiej w Opolu.
Wiceprezydent Opola Przemysław Zych na konferencji prasowej tłumaczył, dlaczego najpierw przyjęto uchwałę, a potem zakończono negocjacje. Jak podkreślił, prognozy za zagospodarowanie śmieci na ten rok oscylowały wokół 360 zł za tonę, natomiast przed świętami firma zażądała znacznie więcej.
– 28 listopada uchwała zostaje podjęta przez radę miasta, ale mija kilka dni i otrzymaliśmy komunikat od firmy Remondis na zasadzie „pobite gary”, czyli stawka nie wyniesie 360, ale będzie oscylowała między 450 a 550 zł za tonę – relacjonuje Przemysław Zych.
Ostatecznie odbyły się negocjacje, w wyniku których, kwota została wyliczona na poziomie 443 zł netto (484 brutto), ale takim stawkom miasto powiedziało „NIE”.
Grzegorz Zarański dyrektor do spraw handlowych firmy Remondis nie odnosi się do zarzutów związanych z nagłym podniesieniem stawek. Odnosząc się do impasu w sprawie śmieciowej zapewnia, że w tej chwili Remondis odbiera odpady, ale pojawił się kolejny problem. Zakład Komunalny, który należy do miasta, nie wpuścił ich śmieciarek na teren składowiska przy Podmiejskiej.
– W tej sytuacji wystąpiliśmy z prośbą o podanie informacji, gdzie mamy składować odpady. Na przyszły wtorek zaplanowano spotkanie naszego zarządu z przedstawicielami miasta – dodaje.
Miasto tłumaczy, że gdyby przyjęto propozycję firmy Remondis, wówczas koszt zagospodarowania odpadów wzrósłby o 350 tys. zł miesięcznie. Firma zapewnia, że mieszkańcom Opola nie grozi paraliż śmieciowy.
Podczas spotkania z dziennikarzami pojawił się temat wzrastających stawek za spalanie odpadów w Górażdżach. Według informacji miasta, wcześniej przedsiębiorstwo płaciło dostawcom około 20 zł za tonę śmieci, natomiast po uwolnieniu rynku należy jej płacić około 300 zł za tonę.