Strajk szkolny, przeprowadzony przez włoszczowskich uczniów w obronie krzyży w 1984 roku doczeka się filmowego dokumentu. 3 grudnia 2019 minęło 35 lat od rozpoczęcia strajku, który trwał prawie dwa tygodnie. Kilkuset uczniów Zespołu Szkół Zawodowych prowadziło wówczas z dyrekcją spór, w związku z usunięciem ze szkoły krzyży. Od 3 do 16 grudnia, młodzież okupowała placówkę.
Reżyser filmu oraz autor zdjęć Lesław Skuza podkreśla, że chociaż nie jest związany z Włoszczową, zdecydował się zrealizować film o tych wydarzeniach, ponieważ w ostatnim czasie coraz mocniej dochodzą do głosu ideologie zwalczające katolicyzm i jego symbol, którym jest krzyż. W dodatku dzieje się to pod hasłami szukania wolności.
– Mam nadzieję, że ten film ten da widzom do myślenia, czy aby nie ulegają manipulacji ideologicznej – mówi reżyser.
Ekipa kręciła zdjęcia do filmu w dawnym budynku Zespołu Szkół Zawodowych, m.in. z uczestnikami strajku z 1984 roku. W nagraniu uczestniczył Rafał Żelichowski, który brał czynny udział w tamtych wydarzeniach. W 1984 roku miał 18 lat i jako absolwent szkoły pracował w sekcji drogowej PKP Włoszczowa – Północ. Wracał z pracy, kiedy dowiedział się o strajku w szkole. Poszedł tam i zdecydował, że weźmie w nim udział. Chociaż nauczyciele nie chcieli go wpuścić, w wejściu do budynku pomogły mu koleżanki. Powierzono mu funkcję dyżurnego, który pilnował żeby nikt postronny nie dostał się do szkoły. Za udział w strajku został na dwa miesiące aresztowany i skazany na grzywnę w wysokości ówczesnych 20 tys. złotych.
Jak mówił, dziś ze łzami w oczach bardzo cieszy się, że powstaje film, który pokaże to co się działo we Włoszczowie. – Mam nadzieję, że film będzie prawdą o nas uczestnikach strajku oraz o mieszkańcach Włoszczowy, którzy przez prawie 2 tygodnie w różny sposób wspomagali strajkujących. Jeżeli by przyszło stanąć w obronie krzyża, zawsze stanę – dodał Rafał Żelichowski.
Na plan zdjęciowy od reżysera filmu zaproszenie otrzymała Iwona Boratyn, rzecznik Gminy Włoszczowa. Jak mówi to bardzo ważny film, ponieważ Włoszczowa była jednym z niewielu miejsc w Polsce, gdzie takie strajki w obronie krzyża miały miejsce. Jej zdaniem ten film będzie bardzo ważny dla całej Polski, jej tradycji religijnej i historycznej. – To dobry czas na to, aby pokazać dlaczego doszło do strajku, kto brał w nim udział i jakimi osobami są dziś ludzie, którzy w grudniu 1984 roku stanęli w obronie krzyża – podkreśla Iwona Boratyn.
Film dokumentalny pokazujący strajk w obronie krzyża we Włoszczowie ma być gotowy za rok. Reżyser oprócz rozmów z uczestnikami strajku z dawnego Zespołu Szkół Zawodowych, przy realizacji dokumentu będzie sięgał do źródeł, m.in. prasy sprzed 35 lat, archiwum Telewizji Polskiej oraz zasobów Instytutu Pamięci Narodowej.
Krzyże w ZSZ we Włoszczowie pojawiły się w salach i na korytarzach po wydarzeniach Sierpnia 1980, natomiast zostały ze szkoły usunięte w okresie wakacji 1984. Od nowego roku szkolnego 1984/1985 uczniowie rozpoczęli starania o przywrócenie krzyży w szkole, kierując między innymi petycję do dyrekcji placówki. 1 grudnia 1984 uczniowie zawiesili w szkole krzyże poświęcone dzień wcześniej w miejscowej parafii. Krzyże zostały jednak natychmiast usunięte i w związku z tym około 300 uczniów podjęło 3 grudnia 1984 strajk okupacyjny na terenie szkoły. Uczniom towarzyszyło dwoje katechetów ks. Marek Łabuda i ks. Andrzej Wilczyński. Strajk zakończył się 16 grudnia 1984 nabożeństwem w miejscowym kościele.
Wobec około 250 uczniów ZSZ we Włoszczowie zastosowano po zakończeniu strajku różne represje, część z nich została między innymi usunięta ze szkoły. W czerwcu 1985 – Sąd Rejonowy w Jędrzejowie skazał ks. Marka Łabudę na rok pozbawienia wolności, zaś ks. Andrzeja Wilczyńskiego na 10 miesięcy w zawieszeniu na trzy lata (kary zostały złagodzone w kolejnej instancji, a w 1991 Sąd Najwyższy uniewinnił duchownych na skutek rewizji nadzwyczajnej).