„W czasach bolszewickiej zarazy” – to tytuł słuchowiska, które w niedzielę, 5 stycznia będzie miało premierę na antenie Polskiego Radia Kielce. W Studiu Gram rozpoczęły się nagrania, w których udział wzięli znakomici aktorzy: Jan Nowicki, Andrzej Cempura oraz Teresa i Mirosław Bielińscy.
Akcja dzieje się w latach 1919-1921, w kieleckiej cukierni „U Smoleńskiego” w Kielcach. Jak wyjaśnia Sebastian Przybyłowicz – autor scenariusza, reżyser i współproducent słuchowiska, bohaterów poznajemy w czasie, kiedy Polska odzyskała już niepodległość, ale jej losy są wciąż bardzo skomplikowane.
– Znajdujemy się w okresie różnych wojen. Między innymi jest ogromne zagrożenie ze strony bolszewików. Naszym celem jest pokazanie ludziom historii tamtego okresu, dla nas niezwykle ważnej, która kończy się Bitwą Warszawską – zauważa.
W przedstawionej w słuchowisku historii, fakty mieszają się z fikcją. Jak mówi Sebastian Przybyłowicz, liczne materiały źródłowe pochodzące ze Wzgórza Zamkowego, Muzeum Historii Kielc i Archiwum Państwowego w Kielcach, w postaci prasy codziennej, pamiętników, książek, wspomnień, listów, pozwoliły stworzyć fabularyzowany obraz tamtego okresu historii Polski.
Ze słuchowiska dowiadujemy się, jaka wówczas panowała atmosfera w społeczeństwie. Poznajemy te nastroje z rozmowy, którą przy stoliku w cukierni prowadzą cztery osoby. Jednym z bohaterów jest Jan Nożyczkowski. W tego powstańca styczniowego wciela się znakomity aktor Jan Nowicki.
– Gram bardzo charakterystyczną i ciekawą postać, dlatego że odartą z jakiegoś koturnu, dowcipnego, zdystansowanego do całej reszty towarzystwa, które ogląda świat z perspektywy gazet. Fajna postać. On jest najlepszy z nich, bo on jest praktykiem, on wąchał proch, on wie na czym polega wojna, walka, i jeżeli operuje jakimiś faktami, to są to fakty wzięte z życia i zawsze takie mają większą siłę, niż te wzięte z przekazu na przykład gazetowego – wyjaśnia.
Przy stoliku znalazł się również profesor kieleckiego gimnazjum, Alfred Politkowski, którego gra Andrzej Cempura. – Jak każdy nauczyciel, człowiek poważny, odpowiedzialny za to, co mówi, co przekazuje następnym pokoleniom, kształtujący jakąś wizję przeszłości, bo przypuszczam, że on jest również nauczycielem historii – mówi.
Interesującą postacią jest redaktor lokalnej gazety, Alojzy Tolibowski. Zamienia się w niego Mirosław Bieliński. – Wcielam się w rolę dziennikarza: wścibskiego, o może niezbyt wyszukanym dowcipie, bo zdarzają mu się niezłe lapsusy, przynajmniej w tych odcinkach, które do tej pory dostałem – żartuje. – Wiadomo, że dziennikarz jest zainteresowany zdobywaniem wszelkich nowinek, ale też dostarczycielem nowinek do towarzystwa, w którym przebywa. Typowy dziennikarz: trochę powie coś od siebie, to co wie, ale również chce się przede wszystkim czegoś dowiedzieć.
W tym męskim gronie pojawia się jedna kobieta. Postać Leokadii Obertyńskiej, wdowy po polskim oficerze, zwanej Baronową, stworzyła Teresa Bielińska.
– Bywała w Paryżu, w wysokich kręgach, i jest troszkę egzaltowana, uważa, że wszystko wie, ale to urocza pani. Wie dużo rzeczy, a co? O tym się dowiecie – tajemniczo tłumaczy.
Za sprawą magii radia, przeniesiemy słuchaczy do kieleckiej kawiarni, sprzed stu lat. O to, żeby wszystko zabrzmiało jak najbardziej wiarygodnie, dba realizator dźwięku, Tomasz Tamborski.
– Słuchowisko jest taką formą, która musi słuchacza ująć ułudą prawdziwej rzeczywistości dźwiękowej. W związku z tym trzeba przede wszystkim o to zadbać, o jakąś prawdę przekazu. Ważne są plany mikrofonowe, ważne są efekty, które towarzyszą nagraniu, dlatego w studiu staramy się stworzyć atmosferę prawdziwej kawiarni, ze stolikiem kawiarnianym, z filiżankami wypełnionymi kawą, herbatą, z ciasteczkami, które aktorzy będą spożywać w czasie nagrania, tak żeby to wszystko było jak najbardziej wiarygodne – zdradził Tomasz Tamborski.
Kolejne odsłony spotkań bohaterów naszego słuchowiska będzie można śledzić w niedzielne poranki w 2020 roku.