Kilkaset dzieci, które przyszły na Rynek Kościuszki spotkały w niedzielę w Białymstoku Mikołaja z Rovaniemi w Laponii. To siódma jego wizyta w mieście na zaproszenie konsula honorowego tego kraju w Białymstoku.
Spotkanie z Mikołajem to element akcji „Przedsiębiorcy dzieciom”, którą organizuje Podlaska Fundacja Rozwoju Regionalnego. Jej prezes, Andrzej Parafiniuk jest honorowym konsulem Finlandii w Białymstoku.
W ciągu dnia Mikołaj z Rovaniemi, Joulupukki spotykał się z dziećmi i był na biegu mikołajowym, w którym pobiegło kilkaset osób. Po południu wspólnie z prezydentem Białegostoku Tadeuszem Truskolaskim zaświecili lampki na choince w centrum miasta. Uroczystemu spotkaniu z mieszkańcami towarzyszyły koncerty.
Andrzej Parafiniuk tłumaczył, zapowiadając wcześniej wizytę Mikołaja, że spotkanie z Mikołajem z Finlandii to impreza dobroci. Nieszkańcy chętnie na nią przychodzą, śpiewają, bo chcą być razem w dobrej, przedświątecznej atmosferze.
– Co roku tę okazję wykorzystujemy razem z przedsiębiorcami podlaskimi, białostockimi głównie, żeby zwrócić uwagę na dzieci, które nie do końca los potraktował tak, jak większość, które mają problemy – czy zdrowotne, czy społeczne, bo takie też ciągle niestety istnieją – mówił Andrzej Parafiniuk.
Dlatego Mikołaj – jako uosobienie dobroci – spotkał się w Operze i Filharmonii Podlaskiej z dziećmi, podopiecznymi kilku stowarzyszeń, odwiedził pacjentów onkologicznych w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym. Dzieci dostały prezenty. Mikołaj rozdał ok. 700 paczek ufundowanych przez przedsiębiorców.
Spotkanie na Rynku Kościuszki
Podczas spotkania na Rynku Kościuszki Mikołaj powiedział, że zawsze jest mu miło przebywać w Białymstoku i będzie tu raz do roku przyjeżdżał. Mówił, że w Laponii jest już 25 cm śniegu i jest zimno, ale nie tak bardzo zimno.
Joulupukki odpowiadał też na pytania od dzieci, które wcześniej brały udział w konkursie pisania listów do Mikołaja. Wybrano listy Michasi, Janka, Olka i Majki. Odpowiadając na pytania dzieci Mikołaj mówił, że to elfy, których jest tyle, ile gwiazd na niebie robią mu kanapki. Lubi te np. z szynką czy łososiem, ale „nigdy z reniferem”. Spośród czekolad najbardziej lubi mleczną z orzechami.
Dzieci były też ciekawe, skąd Mikołaj wie, czy dzieci są dobre i grzeczne. Odpowiedział, że ogólnie można powiedzieć, że są grzeczne, a jeśli niegrzeczne, to pewnie dlatego, że czasem mogą mieć trudną sytuację. Pytany, czy korzysta z GPS przy dostarczaniu prezentów, zapytał, czy ktoś prezentu nie dostał. Przyznał, że nie wie wszystkiego, ale pomaga mu cały departament elfów, które zajmują się logistyką i robiły nawet książkę o wszystkich kominach na świecie, żeby wiedział, gdzie się zmieści, a gdzie posłać elfy. Ocenił jednak, że nie jest to ważne, bo przecież zawsze rodzice dzieci otworzą mu drzwi.