Prezes Siarkopolu w Grzybowie, Trajan Szuladziński i wiceprezes, Agnieszka Leszczyńska zostali dziś odwołani z zajmowanych stanowisk. Taką decyzję podjęła Rada Nadzorcza Grupy Azoty, która obradowała w Warszawie. Informację potwierdził rzecznik spółki, Waldemar Grzegorczyk.
Odwołania prezesa i wiceprezes domagały się wszystkie związki zawodowe działające w spółce. Miało to związek z planami zwolnień 250 pracowników Siarkopolu w Grzybowie, które 19 listopada zapowiedział związkowcom prezes Trajan Szuladziński.
– Dobrze, że ten „matrix” wreszcie się skończył. Czujemy ulgę, że te osoby nie będą już kierować spółką i że będzie można podjąć merytoryczne rozmowy na temat przyszłości i rozwoju Siarkopolu – powiedział Stanisław Lech Zalewski, przewodniczący związku zawodowego NSZZ „Solidarność” w spółce.
Podkreślił, że obecnie kluczowa jest rozmowa z władzami samorządowymi i mieszkańcami gminy Połaniec, dotycząca wybudowania na tym terenie nowej kopalni siarki, ponieważ złoża w Osieku są na wyczerpaniu. Ponadto nowa kopalnia to nowe miejsca pracy. Stanisław Zalewski widzi także potrzebę rozwoju zakładu chemicznego, co jego zdaniem zwiększyłoby 2, a nawet 3 krotnie dochodowość spółki.
O potrzebie dialogu, którego do tej pory nie było mówił również Jerzy Kozioł, przewodniczący związku zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego Przemysłu Siarkowego. Odnosząc się do odwołania prezesa i wiceprezes spółki powiedział, że te osoby już od pewnego czasu zatraciły zdolność kierowania firmą. Dodał, że załoga liczy, że nowe kierownictwo będzie mieć pomysł na spółkę i współpracować z ludźmi. Tylko w ten sposób uda się przetrwać okres dekoniunktury na rynkach światowych, co wpływa na niską cenę siarki.
– Siarkopol nie raz przeżywał takie kryzysy, ale mamy płynność finansową i środki rezerwowe. Są możliwości, aby przeprowadzić spółkę przez ten trudny czas – dodał Jerzy Kozioł.
Związkowcy podkreślają dużą pomoc świętokrzyskich parlamentarzystów, przede wszystkim poseł Anny Krupki i posła Piotra Wawrzyka w rozwiązaniu problemu, który pojawił się po ujawnieniu planów byłego prezesa o zwolnieniu 250 osób. Tę sprawę analizował również wicepremier Jacek Sasin, minister Aktywów Państwowych. Interweniował prezes Grupy Azoty S.A., Wojciech Wardacki.
Poseł Krupka zapewniła jeszcze raz, że zwolnień pracowników nie będzie. Ma też nadzieję, że Rada Nadzorcza spółki i nowo wybrany zarząd zadba o to, by sytuacja w zakładzie została unormowana.
– Będę sprawę monitorowała. Mam nadzieję, że nowo wyłoniony zarząd stanie na wysokości zadania i dołoży wszelkich starań, by uzdrowić sytuację w Siarkopolu – dodała.
Grupa Azoty ogłosiła już konkurs na stanowisko prezesa Siarkopolu w Grzybowie.