Fiaskiem zakończyły się rozmowy płacowe w Polskiej Grupie Górniczej.
Jak poinformował Przemysław Skupin z Sierpnia 80, zarząd spółki nie przedstawił żadnej propozycji zwiększenia płac.
Kilkunastu związkowców postanowiło zostać w siedzibie PGG na noc. W czwartek rano związkowcy ponownie spotykają się w budynku spółki, by zdecydować o dalszych działaniach.
— Na razie terminu wznowienia rozmów nie ma — dodaje Skupin.
Zarząd Polskiej Grupy Górniczej po rozmowach ze związkowcami wydał oświadczenie. Napisał w nim, że „bezpiecznym rozwiązaniem jest kontynuowanie rozmów o podziale środków po wypracowaniu zysku”. Spółka zaproponowała sporządzenie protokołu rozbieżności oraz powołanie mediatora. „Strona związkowa odmówiła podpisania protokołu i oświadczyła, że jej przedstawiciele pozostaną w budynku PGG”, czytamy w oświadczeniu.
Jednocześnie na czwartek, w części kopalń, związkowcy zapowiadają tak zwane masówki, czyli akcje informujące załogę o sytuacji i postępie negocjacji.
Od 20 listopada w PGG trwa spór zbiorowy. Związki chcą podniesienia płac zasadniczych w 2020 roku o 12 procent oraz włączenia tzw. dodatków gwarantowanych do sumy, na podstawie której naliczane będą nagroda barbórkowa oraz nagroda roczna czyli tzw. czternastka.