Nadkomisarz Sylwester Marczak z warszawskiej policji zapewnił, że tegoroczny Marsz Niepodległości był najbezpieczniejszy w historii.
Podkreślił jednak, że skoordynowana akcja pozwoliła zatrzymać kilkanaście osób, które miały ze sobą bardzo niebezpieczne przedmioty.
– Działania wyprzedzające, pozwoliły na zatrzymania jeszcze przed rozpoczęciem marszu. Przy tych osobach zabezpieczono pałki teleskopowe, maczety, siekiery i broń gazową – podkreśla rzecznik stołecznej policji.
Zatrzymani mają niebawem usłyszeć zarzuty – mówi Sylwester Marczak.
– Gdyby te osoby wzięły udział w Marszu Niepodległości, gdybyśmy nie zadziałali w sposób właściwy – mogłoby dojść do sytuacji niebezpiecznych. Widzimy, że polskie służby i polska policja działają zdecydowanie i profesjonalnie. Dzięki temu, mamy bezpieczne zgromadzenia na terenie Warszawy – dodaje.
Marczak podkreśla, że na konkretne podsumowanie przyjdzie jeszcze czas – możliwe są kolejne zatrzymania.
– Mówimy o kilkunastu osobach zatrzymanych ale to nie koniec. Cały czas działają poszczególne grupy realizujące działania w ramach operacji. Na konkretne podsumowanie z liczbami przyjdzie czas kiedy działania z naszej strony zostaną zakończone – dodaje
Bezpieczeństwa w stolicy chroniło tysiące mundurowych z całego kraju – policja nie chce podawać konkretnej liczby. Marsz Niepodległości odbył się po raz dziesiąty.