Około 40 osób bierze udział w Rejsie Niepodległości na trasie Sandomierz – Baranów Sandomierski. Wyprawa rozpoczęła się w starym porcie w Sandomierzu skąd wypłynęło dziesięć drewnianych łodzi. Na trasie dołączają kolejne.
– Celem rejsu jest uczczenie pamięci zwykłych ludzi, którzy byli zaangażowani w działania na rzecz odzyskania niepodległości. Oni także narażali swoje życie dla Polski. Przed I wojną światową Wisła dzieliła polski naród, była granicą pomiędzy zaborem rosyjskim, a austriackim. Płyniemy aby przypominać historię i kultywować patriotyzm – powiedział Stanisław Baska z Partnerstwa Napędzani Wisłą.
Rejs Niepodległości szczególnie dedykowany jest dwóm rybakom spod Sandomierza: Wawrzyńcowi Koronie i Marcelemu Bażantowi, którzy w czasie zaborów potajemnie przewozili przez Wisłę ludzi uciekających przed carską policją, przemycali również dokumenty niepodległościowe.
Marek Bażant, prawnuk Marcelego i retman Rejsu Niepodległości powiedział, że działalność przodka jest dla członków rodziny powodem do dumy. Za swoją działalności Marceli Bażant został odznaczony Medalem Niepodległości, ale nie zdążył go odebrać ponieważ zmarł.
Uczestniczką Rejsu Niepodległości jest również prawnuczka Wawrzyńca Korony – Anna Korona, która powiedziała, że płynie ponieważ rejs jest dla niej wyrazem patriotycznej postawy, wywołuje niezwykłe emocje związane z Polską i wolnością.
– Ciesząc się z niej, trzeba pamiętać o tych, którzy wnieśli w to zwycięstwo jakiś swój wkład – dodała kobieta.
Rejs Niepodległości jest dwudniowy. Jego uczestnicy wezmą udział w uroczystościach patriotycznych w Baranowie Sandomierskiem. Jutro wrócą do Sandomierza tą samą trasą. Rejs Niepodległości odbywa się po raz trzeci.