19 złotych miesięcznie za odbiór śmieci segregowanych i aż 38 złotych za odpady niesegregowane. Tyle od nowego roku może zapłacić każdy mieszkaniec Kielc według propozycji zgłoszonej przez prezydenta. Ostateczną decyzję w sprawie opłat za wywóz śmieci podejmą radni na najbliższej sesji.
Zastępca prezydenta miasta, Arkadiusz Kubiec twierdzi, że powodem podwyżki jest m.in. wzrastająca opłata środowiskowa za składowanie odpadów. Ta kwota obecnie wynosi 24 zł za tonę, a w przyszłym roku ma osiągnąć pułap 270 zł. Kolejny powód to rosnące koszty firmy odbierającej śmieci od mieszkańców i koszty utrzymania wysypiska w Promniku. Obecnie opłata za wywóz śmieci segregowanych wynosi 9,50 zł, natomiast dla odpadów niesegregowanych to 12 zł.
Radny Jarosław Karyś z Prawa i Sprawiedliwości zapowiada, że radni przede wszystkim ocenią, czy nowe ceny nie są zbyt wysokie. W jego opinii przeszacowanie kwoty podwyżki oprócz narażenia mieszkańców na niepotrzebne koszty, spowodowałoby powstanie nadwyżki, której miasto i tak nie mogłoby wykorzystać w żaden inny sposób.
Jeśli radni nie zdecydują się na zwiększenie opłat, miasto dopłaci do wywozu śmieci z budżetu, co zdaniem urzędników równałoby się ze zwiększeniem wydatków na ten cel o 9 mln zł rocznie.
Ostatnia podwyżka cen wywozu i przetrzymywania odpadów komunalnych miała miejsce 6 lat temu. Nowe stawki mają wejść w życie od 1 stycznia 2020 roku.