Sery świętokrzyskie to kolejny ważny wyróżnik naszego regionu przyciągający turystów. Dla niektórych serowarów jest to sposób na życie, inni traktują to jako dodatkowe źródło dochodu. Chcąc zdobywać kolejnych klientów, serowarnie rozwijają się i opracowują nowe receptury. Wielu z nich zdobywa nagrody za swoje produkty.
Mariusz Małkiewicz, właściciel serowarni w Drygulcu w gminie Wojciechowice zauważył, że zapotrzebowanie na lokalne sery jest coraz większe, zarówno wśród polskich turystów, jak i osób z zagranicy, ciekawych miejscowych smaków. Serowarnia gościła w tym roku m.in. Francuzów, Włochów i Holendrów. Właściciel dodał, że w sprzedaży serów dobrze sprawdza się łączenie oferty. I tak np. sery z Drygulca ma w swojej ofercie jedna z winnic w powiecie sandomierskim. Poza tym są one dostępne w niektórych sklepach na terenie Sandomierza, Ostrowca i Opatowa.
Serowarnia ma w ofercie 5 rodzajów sera. Nowością jest ser 12-tygodniowy z popiołem drzewnym oraz ser z dodatkiem czerwonego, wytrawnego wina.
Wzrastające zainteresowanie regionalnymi serami zauważa także Teresa Łukasik ze Strzałkowa w powiecie buskim. Jej zdaniem, ludzie są coraz ciekawsi nowych smaków.
– To wymusza na producentach jeszcze większą kreatywność. Ostatnią specjalnością jest m.in. ser produkowany z krowiej „siary”. To wczesne mleko dla cielaka, bogate w witaminy i inne składniki – podkreśla.
– Nasze babcie wiedziały, co robią – piły siarę, smażyły ją i były zdrowe. Ja postanowiłam przedłużyć nieco żywotność tego produktu i robię z tego ser – dodała Teresa Łukasik.
Sery Teresy i Piotra Łukasików powstają w ich gospodarstwie z własnego mleka. Gospodarze mają 40 mlecznych krów. Gospodarstwo ma charakter rodzinny.