Sprawa wydaje się prosta i oczywista – urzędniczka przyjmująca łapówkę, złapana na gorącym uczynku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jednak końca procesu nie widać, mimo że postępowania wymiaru sprawiedliwości trwają już od czterech lat. Małgorzata S., ówczesna dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach została zatrzymana w 2015 roku, po przyjęciu od przedsiębiorców 3,5 tysiąca złotych.
Prokuratura twierdzi, że były to łapówki, a obrona, że nielegalne wpłaty na kampanię wyborczą PSL. Małgorzata S. nadal pracuje w PUP na stanowisku zastępcy dyrektora.
Dzisiejsza rozprawa znów została odroczona, tym razem do 9 grudnia. Sąd zamierzał przesłuchać świadka, a strony miały zapoznać się z materiałami niejawnymi. To ostatnie z planowanych czynności w tym procesie. Po ich wykonaniu, sąd chciał zamknąć przewód sądowy. Tak się jednak nie stało. Nie zjawiła się bowiem świadek, która przedstawiła zwolnienie lekarskie.
Akt oskarżenia wpłynął do Sądu Rejonowego w grudniu 2016 roku. W marcu 2017 odbyło się posiedzenie przygotowawcze, na którym ustalono terminy rozpraw. Pierwszy wyznaczono dopiero na wrzesień 2017 roku. Jak tłumaczono, było to spowodowane kilkoma problemami, po stronie sędziego referenta. Po pierwsze, liczba spraw do rozpoznania przez poszczególnych sędziów wynosiła wówczas około 150 w ciągu roku. Ponadto zbliżały się wakacje, podczas których sędziemu przysługiwało prawo do urlopu wypoczynkowego, a nadto urlop z tytułu urodzenia dziecka.
Ostatecznie proces rozpoczął się 20 września 2017 roku, czyli ponad 2 lata temu. W lipcu sędzia Kamil Czyżewski uprzedził o tym, że sąd rozważy zmianę kwalifikacji prawnej czynu Małgorzaty S. Niewykluczone, że ostatecznie będzie sądzona nie za korupcję, ale za występek z kodeksu wyborczego. Zgodnie ze wskazanym artykułem, kto przyjmuje w imieniu komitetów wyborczych korzyść majątkową z innego źródła niż z funduszu wyborczego, może zostać ukarany grzywną w wysokości od tysiąca do 100 tysięcy złotych. O tę zmianę wniósł obrońca Małgorzaty S. Karol Jakubczyk.
Oprócz Małgorzaty S. zarzuty usłyszały jeszcze 3 inne osoby.
Heronim Ł. i Grzegorz Ł. podejrzewani są o wręczenie łapówki Małgorzacie S. Heronim Ł. oskarżony jest też o podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w PUP w Kielcach, poprzez powoływanie się na wpływy w tej instytucji w zamian za korzyść majątkową w kwocie 100 złotych.
Janina M. podejrzana jest o wręczenie Heronimowi Ł. tej korzyści.