Na polskich stadionach piłkarskich jest coraz bezpieczniej, ale wciąż jest sporo do poprawy – to wnioski płynące ze zorganizowanej w czwartek w Targach Kielce konferencji „Bezpieczny Stadion”.
Na ponad tysiąc meczów obstawianych przez policję w ubiegłym roku stróże prawa musieli interweniować tylko kilkanaście razy – poinformował komendant główny policji generał Jarosław Szymczyk.
Jego zdaniem największym problemem na trybunach jest poziom agresji i wulgaryzmów. – I to jest wielki polski problem – uważa szef policji. – Przez całe 90 minut dwie antagonizujące grupy koncentrują się tylko na wzajemnym obrażaniu przeciwnika i to też powoduje, że ze stadionu odchodzą prawdziwi kibice, którzy chcieliby przyjść ze swoimi pociechami, czy całymi rodzinami – twierdzi Jarosław Szymczyk. Jego zdaniem drugim poważnym zagrożeniem jest używanie w trakcie meczu pirotechniki, co stanowi poważne niebezpieczeństwo dla kibiców.
Zadowolony ze statystyk jest Zbigniew Boniek. – Jest dobrze i bezpiecznie, ale może być lepiej – ocenia prezes PZPN. – Niestety, mamy wciąż problem z patologią i bandytami, którym piłka się podoba. Wśród kibiców wszystkich klubów na mecze przyjeżdża grupa, która jest niereformowalna, na którą nikt nie ma wpływu, która potrafi „karcić” i dopóki jej nie wyeliminujemy to nie rozwiążemy problemu – uważa włodarz polskiej piłki.
Na zakończenie konferencji Bezpieczny Stadion wręczono nagrody Fair Play. Trzy z nich przypadły Koronie i kieleckiej Komedzie Miejskiej Policji. Pierwsza za współpracę na linii klub – policja. Druga dla Kierownika do spraw Bezpieczeństwa Korony Marcina Stasieczka, a trzecią „żółto-czerwoni” otrzymali za ogólną ocenę organizacji meczów.