W rewanżowym meczu I rundy młodzieżowej Ligi Mistrzów, Korona przegrała na „Suzuki Arenie” z Realem Saragossa 1:4 i pożegnała się z tymi elitarnymi rozgrywkami. Juniorzy starsi są pierwszą drużyną w historii kieleckiego klubu, która wystąpiła w europejskich pucharach.
Gola dla kielczan strzelił w 27. minucie Dawid Lisowski. Autorem dwóch trafień dla gości był Ivan Monzon (42. i 66.). Po jednym golu dla Hiszpanów dołożyli Alejandro Morer (88.) i Ivan Jimenez (90.).
W 15. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został kapitan „żółto – czerwonych” Oskar Sewerzyński.
– Gdyby nie ta czerwona kartka. Graliśmy przecież przez 75 minut w dziesiątkę. Pokazaliśmy jednak ten nasz „koroniarski” charakter. Wyszliśmy nawet na prowadzenie. Do utraty drugiego gola jeszcze wierzyliśmy. Potem było już ciężko, ale daliśmy z siebie wszystko – powiedział pomocnik gospodarzy Bartosz Prętnik.
– Przykro nam, że tak to się wszystko potoczyło. Myślę, że pierwszym kluczowym krokiem do odpadnięcia z młodzieżowej Ligi Mistrzów było to, że nie zdobyliśmy bramki w Saragossie. Drugi ważny moment, to czerwona kartka Oskara Sewerzyńskiego. Z takim zespołem jak Real ciężko jest grać w „dziesiątkę” i na końcu zawodnicy nie dawali już rady. Porażka 1:4 jest wysoka, ale trzeba podziękować chłopakom za walkę oraz pokazany charakter. W piłce potrzebne jest szczęście, a nam go zabrakło. Przegraliśmy jednak z bardzo dobrą drużyną – podkreślił trener Korony Sławomir Grzesik.
– Na początku meczu były w naszej grze różne zawirowania. Później udało nam się ją uspokoić, w czym niewątpliwie pomogła nam przewaga jednego zawodnika. W drugiej części spotkania dominowaliśmy, co pozwoliło nam wygrać to starcie – ocenił szkoleniowiec Realu Ivan Martinez Puyol.
– Podjęliśmy rękawice, nie wystraszyliśmy się i walczyliśmy jak równy z równym. Zabrakło nam trochę szczęścia. Granie w „dziesiątkę” w końcówce zawsze daje znać o sobie. Pokazaliśmy charakter i udowodniliśmy, że potrafimy nieźle się prezentować nawet w Lidze Mistrzów – stwierdził strzelec gola Dawid Lisowski.
W stolicy Aragonii na „Estadio La Romareda” Real Saragossa wygrał 1:0, a gola w 43. minucie strzelił Andrés Martín. W II rundzie Hiszpanie zmierzą się z lepszym zespołem z pary FC Apoel/FK Gabala. Pierwsze spotkanie rozegrane na Cyprze zakończyło się remisem 1:1, drugie rozegrane zostanie w Azerbejdżanie w czwartek 24 października.