Związkowcy z „Solidarności” w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Końskich manifestowali w obronie swojego przewodniczącego. Został on dyscyplinarnie zwolniony przez prezesa firmy. Członkowie związku twierdzą, że ten ruch to próba zastraszenia załogi i przeforsowania zmiany systemu wynagradzania pracowników.
Przewodniczący zakładowej Solidarności Jacek Bukowski twierdzi, że został zwolniony za to, że zamienił się z kolegą na zmiany i przyszedł do pracy w innym terminie niż wcześniej ustalony. Jego zdaniem, zwolnienie jest pretekstem, a chodzi o zniechęcenie pracowników do protestów w związku ze zmianami w układzie zbiorowym.
– Te zmiany są niekorzystne dla pracowników. Zarząd chce wszystkie dodatki pracownicze włączyć w stawkę zasadniczą, żeby w ten sposób wypełnić wymóg minimalnej płacy – mówi Jacek Bukowski.
Prezes zarządu OSM Końskie Wiesław Stępień przyznaje, że od dwóch miesięcy prowadzone są negocjacje, dotyczące, jego zdaniem przestarzałego „układu zbiorowego”. W jego opinii obecne uregulowania uniemożliwiają godziwie wynagradzanie młodych pracowników, bo nowi ludzie nie dostaną żadnych dodatków. – Żaden z obecnych pracowników nie straci na zmianach – zapewnia prezes.
Załoga obawia się jednak, że wprowadzone modyfikacje, dotyczące m.in. włączenia do podstawowego wynagrodzenie dodatków za pracę w święta i niedzielę, pracownicy nie odczują wprowadzonej przez rząd podwyżki minimalnego wynagrodzenia.
Związkowcy nie wykluczają zaostrzenia protestów, ale decyzje uzależniają od konsultacji z zarządem regionu Solidarności i prawnikami.