Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych podsumował swoją kampanię w wyborach parlamentarnych. Podczas spotkania z dziennikarzami na Placu Artystów w Kielcach podziękował wyborcom za oddanie na niego głosu, a także wszystkim wolontariuszom i współpracownikom, którzy pomagali mu podczas kampanii wyborczej.
Duże poparcie dla debiutanta, osoby, która po raz pierwszy kandyduje w wyborach do Sejmu, jest aktem odwagi, za co wszystkim bardzo serdecznie dziękuję – zaznacza wiceminister.
– Mam nadzieję, że będziemy mogli dalej skutecznie i efektywnie współpracować.
Z całym zespołem, który wspierał mnie w kampanii, przystępujemy teraz do realizacji naszego programu – mówił Piotr Wawrzyk.
Startujący z szóstego miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości wiceminister zdobył 6 750 głosów.
– Jestem przyzwyczajony do ciężkiej pracy, więc kampania nie była bardzo wyczerpująca. Jeżeli się na coś decydujemy, trzeba zrobić wszystko, aby ten cel osiągnąć. Cieszę się, że udało się dobrze przepracować okres kampanii, co przyniosło efekt w postaci końcowego wyniku wyborów – wyjaśnia.
Wiceminister spraw zagranicznych pytany przez dziennikarzy o sytuację związaną z Brexitem stwierdził, że Unia Europejska musi dostać jasny sygnał na temat tego, czego oczekuje brytyjski rząd. Wówczas Polska, a także pozostałe kraje wspólnoty, będą mogły odpowiednio zareagować na ostateczne stanowisko brytyjskiego parlamentu.