Ujęcie wodociągowe z 1929 roku i grób pierwszego dyrektora kieleckich wodociągów. To tylko dwa z wielu punktów wycieczki, na którą wybrali się piechurzy ze Stowarzyszenia Ziemia Świętokrzyska i Klubu Turystów Pieszych „Przygoda”. Uczestnicy wyruszyli przed godziną 9.00 z przystanku przy ulicy Żytniej. Stamtąd pojechali do Dobromyśla.
Wycieczka została zorganizowana z okazji 90-lecia istnienia Wodociągów Kieleckich. Uczestnicy twierdzą, że to doskonały pretekst do poznania miejsc, które jeszcze nie zostały przez nich odkryte. Jest także wiele innych powodów, dla których postanowili wyjść z domu.
– Woda jest niezbędna w codziennym życiu. Warto więc dowiedzieć się, jaka jest historia wodociągów. Ponadto jest piękna, złota jesień i grzechem jest siedzieć przed telewizorem. Możemy się także spotkać i porozmawiać ze znajomymi – mówią.
Jacek Skrzypczak, przewodnik świętokrzyski dodaje, że szlak śladami kieleckich wodociągów to bardzo przyjemna trasa.
– Jest to wycieczka rekreacyjna, ale także sentymentalna. Liczyła około 7 kilometrów. Większość osób, które wzięły w niej udział, to turyści z klubu „Przygoda”, a oni potrafią przejść dziennie nawet 30 kilometrów. Mało kto wie, że pierwsza piesza wycieczka, która została zorganizowana w Kielcach, kończyła się przy ulicy Siedmiu Źródeł. Ten punkt także był na trasie – dodał przewodnik.
Na szlaku znalazło się również główne ujęcie wody w Białogonie. Uczestnicy przeszli doliną Silnicy na Pakosz, gdzie była pierwsza kielecka oczyszczalnia ścieków i stamtąd wyruszyli do Cmentarza Starego na grób Olgierda Nowodworskiego, pierwszego dyrektora kieleckich wodociągów. Spacer zakończył się na ulicy Żeromskiego przy zbiorniku wyrównawczym i hydroforni.