W 9 kolejce trzecioligowych rozgrywek KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski bezbramkowo zremisował z Siarką Tarnobrzeg.
Gospodarze co prawda stworzyli sobie więcej sytuacji bramkowych, ale zdaniem szkoleniowca KSZO Sławomira Majaka podział punktów jest jak najbardziej sprawiedliwy. W pierwszej połowie gospodarze po raz pierwszy zagrozili Siarkowcom już w 4 minucie. Jan Imiołek uwolnił się spod opieki obrońców i „huknął” potężnie z 17 metrów, ale nad poprzeczką.
Później dwukrotnie w 18. i 28. minucie uderzenia Jakuba Chrzanowskiego o centymetry mijały prawy słupek bramki strzeżonej przez Hieronima Zocha.
Siarka odpowiedziała w 37. minucie za sprawą Mateusza Janeczko. Jego mocny strzał sprzed linii bramkowej wybił ofiarnie Patryk Rząsa. O drugiej połowie można powiedzieć, że się odbyła. Ale co warto podkreślić – kibice pomimo narastającego zimna rozgrzali się dopiero w 2. minucie doliczonego czasu gry.
Wówczas po rzucie wolnym piłkę meczową miał na nodze Damian Mężyk. Niestety obrońca KSZO minimalnie przestrzelił a za chwilę ten bezbramkowy pojedynek zakończył się podziałem punktów. Zdaniem obserwatorów rezultat ten jest jak najbardziej sprawiedliwy. Także trener Siarki Tarnobrzeg Grzegorz Opaliński stwierdził, że po tak trudnym pojedynku należy szanować ten jeden punkt wywalczony na trudnym terenie w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Robert Pytka