– Od dawna w tym miejscu nie było takiej uroczystości – mówili uczestnicy obchodów 80. rocznicy bitwy pod Iłżą. W miejscu, które 8 i 9 września 1939 roku było polem bitwy i przy pomniku upamiętniającym ofiary II wojny światowej, odprawiona została msza święta, złożono kwiaty, padło wiele słów o należnej żołnierzom pamięci.
Uroczystości rozpoczęły się przemarszem zebranych na wzgórze, położone poza miastem. Wśród uczestników były poczty sztandarowe szkół, służb mundurowych i organizacji patriotycznych. Uczniowie ZSP w Iłży nieśli kilkumetrową flagę biało-czerwoną, którą przekazali żołnierze Związku Żołnierzy AK.
– Flaga towarzyszy im podczas uroczystości patriotycznych i jest znakiem sztafety pokoleń w przekazywaniu pamięci o bohaterach – podkreślała nauczycielka Renata Niewadzi-Gut.
Łukasz Wróbel ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 51 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych, jeden z pomysłodawców uroczystości, przypomniał, że miejsce i data są szczególne nie tylko dla naszych rodaków walczących z hitlerowcami, odcisnęły trwały ślad także w historii najeźdźców. W niemieckich dokumentach analizujących okres wojny obronnej Polski bitwa pod Iłżą zapisała się wśród sześciu najtrudniejszych potyczek tego okresu.
O tym , że pamięć o niej jest wciąż żywa w obu narodach świadczy fakt, że w obchodach uczestniczył wnuk Petera Oppermana. To żołnierz, który walczył pod Iłżą, później został wysłany na front francuski i do Afryki, a poległ w 1943 roku. Jego wnuk z żoną na miejscu walki złożyli wieniec z niemiecką flagą i oddali cześć ofiarom poległym w 1939 roku. Pomnik żołnierzy broniących Iłży został postawiony 40 lat temu, w 1979 roku. W ostatnich latach wyraźnie zaczął niszczeć, ale dzięki inicjatywie Witolda Moskwy teren wokół został oczyszczony, a pomnik odnowiono i zakonserwowano.
Dorota Paczyńska, zastępca burmistrza Iłży podkreślała, że zarówno powstanie pomnika, jak i ostatnia konserwacja, to przejaw tego, że pamięć o bohaterach bitwy jest wciąż żywa. Jak mówiła- ona sama wywodzi się z tej linii rodzinnej, z której pochodzi matka generała Antoniego Hedy „Szarego”. To pokrewieństwo, do którego zawsze z dumą będzie się przyznawać.
Z kolei Lech Hyb, związany z Ziemią Iłżecką, podkreślał, że zadaniem współczesnych jest dbanie o prawdę historyczną, zwłaszcza w momencie, kiedy z łatwością dochodzi do manipulacji i dezinformacji.