Prawie 2-metrowa rzeźba króla Stefana Batorego stała się własnością Muzeum Okręgowego w Sandomierzu. Praca Mieczysława Weltera kosztowała w sumie 56 tysięcy 100 złotych z czego dofinansowanie ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego wyniosło 42 tysiące złotych.
Jak powiedział dyrektor Muzeum Okręgowego – Dominik Płaza, zakup rzeźby jest bardzo ważny ponieważ król Batory był związany z sandomierskim zamkiem, kilkakrotnie tutaj przebywał. Rzeźba wzbogaca kolekcję dotyczącą królów, którzy byli w Sandomierzu, wzbogaca też sam zbiór rzeźb.
Ogromne znaczenie ma także to, że autorem rzeźby jest Mieczysława Welter, wybitny współczesny artysta, którego prace znajdują się w różnych miejscach w Europie.
Bożena Ewa Wódz z działu sztuki w Muzeum Okręgowym w Sandomierzu powiedziała, że artysta wzorował się na portrecie króla wykonanym w XVII wieku przez nadwornego malarza Marcina Kobera. Stefan Batory ma pociągłą twarz, wysoko zarysowane brwi, wypukłe kości policzkowe, długi ostry nos i pociągłą brodę. Sylwetka jest potężna – dodała Bożena Ewa Wódz.
Rzeźba jest wykonana z cementu barwionego na blady, różowy kolor, co imituje piaskowiec. Waży ponad pół tony.
Król Stefan Batory przebywał w Sandomierzu po raz pierwszy w 1578 roku i podpisał wówczas dokument dotyczący powołania Mennicy Olkuskiej. Następnie w 1579 roku złożył swój podpis pod decyzją o powstaniu cechu bednarskiego i szewskiego. Kolejne pobyty króla w Sandomierzu miały miejsce w latach 1583-85. Ostatni tuż przed śmiercią w 1586 roku. Stefan Batory nakazał wówczas dokończyć budowę zachodniego skrzydła zamku, które istnieje do dziś.