– Mieszana ordynacja wyborcza, obligatoryjne referenda i walka z korupcją to najważniejsze elementy łączące PSL i Kukiz’15 – twierdzi Czesław Siekierski, świętokrzyska „jedynka” Koalicji Polskiej łączącej te dwa ugrupowania. Podczas konwencji wyborczej w Płocku, zostali przedstawienie liderzy list w całym kraju, a liderzy koalicji wzajemnie się komplementowali. Tymczasem w ocenie posła Dominika Tarczyńskiego z PiS, konwencja pokazała, że obydwu ugrupowaniom zależy jedynie na zdobyciu państwowej subwencji.
Czesław Siekierski, były eurodeputowany PSL, któremu nie udało się uzyskać ponownie mandatu w ostatnich wyborach europejskich, przekonuje, że zbliżenie z Pawłem Kukizem nastąpiło dlatego, że lider antysystemowego ruchu poznał PSL w Sejmie.
– Pomimo tych różnic, które pojawiały się nawet w niezbyt sympatycznych wypowiedziach pana Kukiza, to pan Kukiz nauczył się PSL, poznał nasze podejście programowe. Zazwyczaj to jest tak, że jak ludzie poznają PSL to bardziej się z nim identyfikują – powiedział Czesław Siekierski.
W trakcie płockiej konwencji szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że nowa koalicja nie jest skierowana przeciw PiS ani PO, ma być bowiem trzecią drogą. W jego wypowiedzi pojawiła się jednak krytyka obu partii. Czesław Siekierski, w rozmowie z Radiem Kielce, również dystansował się od czasu kiedy PSL rządził w koalicji z Platformą Obywatelską. W jego opinii PO blokowała socjalne propozycje Ludowców.
– To Kosiniak-Kamysz, jako minister pierwszy rozpoczął realizacje różnych programów społecznych, ale nie mieliśmy na to akceptacji ówczesnego ministra finansów – Rostowskiego. Także premierzy Donald Tusk i Ewa Kopacz nie chcieli się zgodzić się na realizacje naszych propozycji, bo to przyniosło by nam pewne korzyści polityczne – powiedział kandydat PSL do Sejmu.
Czesław Siekierski wyraził przekonanie, że wspólny start PSL i Kukiza okaże się sukcesem dla obu ugrupowań.
Zupełnie inaczej ocenia konwencję poseł Dominik Tarczyński z PiS. W wypowiedzi dla portalu wPolityce.pl nazwał spotkanie w Płocku żenującym spektaklem walki o subwencję z budżetu państwa. „Absolutnie żenujący spektakl walki, nawet nie o 5 proc., ale o 3 proc. i subwencję. Jak nie wiadomo o co chodzi, jeżeli takie dziwne zachowania się obserwuje, to chodzi o pieniądze. Mówiłem o tym od bardzo dawna. Zresztą Paweł Kukiz przyznał, że jego koń padł, więc musiał pójść do tych, którzy przez wiele lat rządzili w Polsce z postkomunistami” – pisze parlamentarzysta. Jak dodaje, mina Pawła Kukiza nie wyrażała wcale zadowolenia z koalicji.
– Dla każdego kto wie, jak działa mowa ciała, jego zachowanie było ewidentne. A Kosiniak-Kamysz, którego koledzy przez lata tworzyli koalicję z SLD i PO, krzyczeli „Chwała bohaterom”. Większej hipokryzji nie ma. Niedługo esbecja będzie przychodzić na ich wiece i krzyczeć „Chwała bohaterom” – pisze poseł Dominik Tarczyński.
Przypomnijmy, po ogłoszeniu koalicji z PSL z Kukiz’15 odeszła część działaczy. Tak było również w Świętokrzyskiem, gdzie z przynależności do ruchu zrezygnowała m.in. jego szefowa w regionie Magdalena Fogiel-Litwinek.