14 piłkarzy ręcznych PGE Vive przebywa od czwartku na obozie szkoleniowym w Arłamowie. Każdy dzień szczypiorniści mają wypełniony ciężką pracą. Najczęściej zaczynają od interwałowego treningu biegowego, a później wylewają z siebie „siódme poty” na siłowni.
Nad całością przygotowań do nowego sezonu czuwa sztab szkoleniowy: trenerzy Talant Dujszebajew i Uros Zorman, szkoleniowiec bramkarzy Sławomir Szmal, trener przygotowania motorycznego Krzysztof Paluch i fizjoterapeuci Tomasz Mgłosiek i Bartosz Zagniński.
– Bardzo fajny ośrodek. Dużo obiektów sportowych. Dobre jedzenie. Czego więcej chcieć – zastanawia się Arkadiusz Moryto. – Pracujemy od rana do wieczora z małymi przerwami na odpoczynek. Na koniec dnia jesteśmy tak zmęczeni, że mimo wielu atrakcji nie ma już siły, żeby wyjść z pokoju. Oglądamy więc filmy, gramy w sudoku, rozmawiamy – zdradza skrzydłowy mistrzów Polski.
– Na polu golfowym najlepszy jestem ja – śmieje się Andreas Wolff, a najsłabszy Sławek Szmal – dodaje z przymrużeniem oka Niemiec. – Praca, pracą, ale ważne jest również, że poznajemy się lepiej i przez to zespół się cementuje – wyjaśnia nowy bramkarz żółto-biało-niebieskich.
Wyjątkowo nieogolony po Arłamowie przechadza się Talant Dujszebajew. – Jak tutaj przyjechałem i zobaczyłem zdjęcia z 2015 roku, kiedy byliśmy tutaj pierwszy raz, to też byłem na nich nieogolony, a na koniec sezonu wygraliśmy Ligę Mistrzów – teraz już wiecie dlaczego chodzę z takim zarostem – zdradził dziennikarzom trener kielczan.
Na zgrupowaniu nie ma leczących kontuzje Mateusza Jachlewskiego i Tomasza Gębali oraz młodego bramkarza Miłosza Wałacha.
W trakcie wtorkowego Media Day na polu golfowym zaprezentowano nowy samochód PGE Vive BMW GT3 oklejony w barwy klubowe.